Jesteśmy społecznością, która kocha książki

- Jak mówisz 'dziwne', to co właściwie masz na myśli?
- No, takie naprawdę dziwne. No wiesz... różne takie czary - mary...

Teraz dotarło do mnie, że przede mną siedziało właśnie troje ludzi o niewiarygodnej mocy, ludzi, którzy mogliby zetrzeć w pył wszystko...

Ten człowiek mnie porwał, pobił, groził mi i truł mnie jakimiś chemikaliami, a teraz odebrał mi powód do życia. Mój strach zniknął.

- Powiemy im - szepnął Adam. - Ale jeszcze nie teraz, dobrze?
- Dobrze. - Wychyliłam się zza jego ramienia i patrzyłam, ja ostatnie promienie słońca ześlizgują się z jego twarzy, pozostawiając go na pastwę ciemności.