cytaty z książek autora "Mikołaj Gawriłowicz Czernyszewski"
Pandemia koronawirusa postawiła nam przed oczami brutalność systemu w którym -nie wiedzieć czemu - posłusznie nauczyliśmy się żyć. I który uznaliśmy za nasze naturalne środowisko. Niezmienne, nienaruszalne. Zbudowane tak a nie inaczej z uwagi na jakieś fundamentalne prawidła rządzące istnieniem, nie zaś na podstawie sieci mniej lub bardziej arbutralnych ustaleń, umów, interesów czy filozofii.
Pandemia koronawirusa spowodowała że bez mała wszyscy - choć w różnym nasileniu i różnym stopniu - doświadczyliśmy tego, czego doświadczali dotąd wyłącznie ludzie biedni, chorzy, lub w inny sposób wykluczeni. Ukryci w cieniu, za kulisami, wypchnięci że środka sceny oświetlonej płomiennymi narracjami zachwalającym osobistą zaradność i odpowiedzialność. Pandemia postawiła nam przed oczami całą naszą bezradność i zależność które stają się widzialne w momencie, kiedy tylko przestaje działać z powodu solidna kulturowa fasada. I znowu, dopóki nie działa tylko u marginalizowanych grup, dopóki nie działa tylko u jednostek konfrontującychvsię nagle z niewydolnością własnych umysłów, ciał oraz instytucji społecznych, dopóty siła opowieści o tym, że każdy jest kowalem swojego losu, mogła to wszystko jeszcze jakoś utrzymać w ryzach.
Miłość ojczyzny jest pięknym uczuciem, ale jeszcze piękniejsza jest miłość prawdy. Miłość ojczyzny tworzy bohaterów, miłość prawdy- ludzi mądrych, dobroczyńców ludzkości. (…)
Proszę mi wierzyć, że bardziej niż którykolwiek z was kocham ojczyznę, dumny jestem z jej chwały, doceniam wielkie zalety mojego narodu. Trzeba jednak przyznać, że patriotyzm mój nie jest bardzo podobny do tego patriotyzmu, którego krzyki zniszczyły spokój mego życia i znów rzuciły mnie na wzburzone fale oceanu nieszczęść ludzkich. Nie potrafię kochać ojczyzny z zamkniętymi oczami, spuszczoną głową, zaciśniętymi ustami. Służyć ojczyźnie można moim zdaniem tylko pod tym warunkiem, że człowiek wszystko wyraźnie widzi. Myślę, że czasy ślepego przywiązania minęły, że obecnie winniśmy naszej ojczyźnie przede wszystkim prawdę.(…)
Obcy mi jest, przyznaję, patriotyczny kwietyzm, leniwy patriotyzm, który potrafi zawsze widzieć wszystko w różowych kolorach, zasypia na swoich złudzeniach i którym niestety zaraziło się teraz wiele naszych najtęższych głów. Myślę, że skoro wstąpiliśmy na arenę dziejową później od innych narodów, powinniśmy postępować lepiej od nich, nie popełniać ich błędów, nie mieć ich zabobonów i przesądów.
Piotr Czaadajew "Apologia obłąkanego" w: M. Czernyszewski; Pisma filozoficzne t.I.
Tradycje i wspomnienia przygniatają olbrzymią część świata, to fakt bezsporny; nie będziemy zazdrościli tego wąskiego kręgu, w którym się ona szamocze. W sercu większości narodów tkwi głębokie, dominujące nad prawdziwym życiem wspomnienie minionego życia, wspomnienie uparte, wypełniające teraźniejszość myślą o przeszłości; pozostawmy te narody walce z własną, nieubłaganą przeszłością. (…)
Nadszedł czas, byśmy uważnie spojrzeli na naszą przeszłość, nie po bynajmniej, by wykopać z niej stare, zgniłe relikwie, stare idee przeżarte zębem czasu, stare animozje dawno odrzucone zdrowym rozsądkiem naszych monarchów i narodu, ale po to, ale po to, by wiedzieć, co mamy wreszcie sądzić o spuściźnie naszej przeszłości.
Piotr Czaadajew "Apologia obłąkanego" w: M. Czernyszewski; Pisma filozoficzne t.I.