cytaty z książki "Wytropić Eichmanna. Pościg za największym zbrodniarzem w historii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zdjęcia i kroniki filmowe z Bergen-Belsen i pozostałych obozów, do których Eisenhower pozwolił wejść reporterom, wywarły potężne wrażenie na opinii publicznej. "The Jewish Chronicle", która kilka miesięcy wcześniej opublikowała szczegółowe dane na temat wyzwolonego przez Sowietów Auschwitz, pytała: Dlaczego dopiero teraz budzi to powszechną odrazę ?
To, że człowiek o wyglądzie urzędnika pocztowego, człowiek o tak przeciętnych powierzchowności i temperamencie, odpowiadał za śmierć milionów Żydów, było samo w sobie przerażające.
Wysłałem wagony towarowe do Amsterdamu i większość ze stu czterdziestu tysięcy holenderskich Żydów pojechała do komór gazowych w Bergen-Belsen, Sobiborze i Auschwitz.(…) Kawał dobrej roboty.
Generał Heydrich kazał mi jechać do Majdanka, niedaleko Lublina. Kapitan niemieckiej policji pokazał mi szczelne komory, które z zewnątrz wyglądały jak zwykłe polskie chaty - można je było hermetycznie zamknąć, a potem wpuścić spaliny z silnika od rosyjskiej łodzi podwodnej. Dokładnie to wszystko pamiętam, bo nie przypuszczałem, że coś takiego jest w ogóle możliwe pod względem technicznym. Podobne stwierdzenia ujawniały bezduszną wzgardę Eichmanna dla cierpień ofiar.
Goldmann przypomniał sobie góry popiołów przed krematoriami w Auschwitz-Birkenau i zaczął się zastanawiać, ilu Żydów tam spalono. W zimie esesmani w obozie kazali mu rozsypywać te popioły na ścieżkach, żeby żaden nazista nie poślizgnął się na lodzie.