cytaty z książki "Morten, Emilia i zaginione światy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Morten prześlizgiwał się obiektywem aparatu po oknach bloku. W niektórych paliło się już światło i widać było poruszające się w nich sylwetki. W pozostałych oknach było jednak ciemno - może część mieszkańców nie wróciła jeszcze do domu, a może ktoś miał swoje powody, by pozostać w ciemności.
Jak daleko Morten sięgał pamięcią, od zawsze marzył, by zo stać czarodziejem. Kimś, kto potrafiłby spełniać życzenia jednym ruchem magicznej różdżki.
Zbyt daleko naprzód nie mógł wybiegać myślami, bo tracił wtedy z oczu swój cel i się rozpraszał. Mógłby wtedy łatwo wpaść w złudną sieć marzeń i chęć użalania się nad sobą – i nie byłby w stanie skupić się na tym, by przetrwać.
Aparat i dobre oceny były jego jedyną przepustką do innego świata. Lepszego niż ten, w którym żył już od trzech lat.
Miał wrażenie, jakby był ze szkła i każdy mógł zajrzeć do jego wnętrza. I zobaczyć, że jest tam tylko pustka - albo przytłaczająca niepewność siebie. I to, że za każdym razem, gdy ktoś się do niego zwraca, serce bije mu jak szalone.