cytaty z książki "Mamy do pogadania. Matki świata o miłości, sile i trudnych wyborach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kochać dziecko to podarować mu swój czas.
Macierzyństwo jest najtrudniejszą wyprawą w życiu i tak samo jak w podróży towarzysze, z którymi dzielimy troski, stają się naszymi najbliższymi przyjaciółmi.
Czasem z okazji Dnia Ojca pojawiają się artykuły pod tytułem "Najlepsze kraje na świecie dla ojców", w których bierze się pod uwagę długość urlopu tacierzyńskiego. Lista nie jest długa, chociaż stale się wydłuża: Litwa oferuje 30 dni (i 80 procent pensji), w Islandii to trzy miesiące dla mamy i trzy dla taty - niewymienialnie, Francja niedawno wydłużyła urlop do 25 dni, w Japonii i Korei Południowej ojcowie mogą zająć się dzieckiem przez cały rok.
Raport opublikowany przez organizację Save the Children mierzy stopień, w jakim dzieci w każdym z państw doświadczają "końca dzieciństwa" poprzez śmierć, ciężką chorobę, niedożywienie, niemożność uczęszczania do szkoły, zmuszanie do pracy, małżeństwa lub macierzyństwa. Wynik ponad 940 (na 1000) oznacza, iż dzieciństwo traci niewiele dzieci. 379 i poniżej - prawie wszystkie. Na pierwszym miejscu znalazł się Singapur, na kolejnych: Słowenia, Irlandia, Norwegia, Cypr, Szwecja, Holandia, Korea Południowa, Belgia i Islandia. Polska mieści się w pierwszej trzydziestce. Dzieciom najgorzej jest w Nigrze, Republice Środkowoafrykańskiej, Czadzie, Somalii, Sudanie Południowym, Mali, Nigerii, Burkina Faso, Gwinei i Madagaskarze. W tych krajach na 1000 dzieci przypada tylko dwoje lekarzy i to właśnie oni są kluczem do ochrony najmłodszych.
Wypłacanie matce 1400 euro miesięcznie nie mieściło mi się w głowie. Ale koleżanka spokojnie wytłumaczyła, że mama straciła pracę i zatrudnienie jej na umowę jest dla wszystkich opłacalne - ona dostanie za kilka lat wyższą emeryturę, a podczas opieki nad dziećmi będzie miała zapewnione ubezpieczenie. Poza tym wydatki na nianię można we Francji odliczyć od podatku i dodatkowo dostać dofinansowanie z Kasy Świadczeń Rodzinnych (CAF). Wow!
- W niektórych prowincjach prawo do aborcji z powodów niemedycznych zostało ograniczone. Te wszystkie działania dowodzą, że jako kobiety i matki wciąż jesteśmy kontrolowane. Nasze brzuchy tak naprawdę należą nie do nas, ale do całego społeczeństwa. Od wieków decyduje się za nas: raz każe się nam rodzić tylko jedno dziecko, potem dwoje albo troje, wcześniej tylko chłopców, teraz też dziewczynki. Mam tego naprawdę DOŚĆ - Yue uderza ręką w stół.
To Delphine Horvilleur, niezwykle mądra rabinka - jedna z niewielu kobiet na świcie sprawujących tę funkcję - zwróciła mi uwagę, że prawa kobiet nigdy nie zostały zdobyte na zawsze.
- Historia ciągle się powtarza. Czas, w którym kobiety mają prawo głosu, zaraz może się skończyć. Kiedy świat się chwieje, kobiety stają się symbolem groźnej rewolucji i znów muszą zamilknąć. I wtedy mówią za nas mężczyźni. Musimy więc pozostać uważne, bo historia pokazuje, iż jest to ciągły proces.
W ostatnich latach 59 krajów rozszerzyło prawo do aborcji, a tylko trzy zlikwidowały je albo ograniczyły: Polska, Salwador i Nikaragua. Niedawno do tej listy dołączyły Stany Zjednoczone. Istnieją miejsca na świecie, gdzie aborcja jest niedozwolona, nawet gdy życie matki jest zagrożone: m.in. w Abchazji, Hondurasie i Nikaragui. Są także takie państwa, gdzie za jej dokonanie można stracić życie albo trafić do więzienia na 30 lat.
Prawie wszystkie mamy świata śmiały się, kiedy pytałam o rolę ojca w ich krajach, jakbym opowiedziała najlepszy kawał. "Ojca? Jakiego ojca?". To okrutne, by zacząć tekst w taki sposób, ale chyba jednak bardziej smutne. Tylko że większość moich bohaterek wcale nie była zrozpaczona. Bardziej dumna, że wykonują całą pracę same. Ojcowie - nieobecni, matki - kontrolujące. Mało jest krajów na świecie niepoddających się temu równaniu. Może tylko kraje skandynawskie, ale nie będę znowu o nich pisać, bo przecież wszyscy wiedzą, że tam jest najlepiej być dzieckiem i rodzicem (ojcowie w Szwecji i Norwegii jako jedyni na świecie wypełniają obowiązki domowe po równo z matką).