cytaty z książki "Ptaki"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Ciąg słonek przeleciał nad naszym domem! Ciągną w tej chwili. Teraz, podczas gdy ty leżysz w łóżku. (…).
- No to co? Czy coś się zmieniło dlatego, że ciąg słonek przeleciał nad domem?
- Sam nie wiem. A ty, czy jesteś pewna, że nic się nie zmieniło?
Jeśli człowieka coś dręczy, najgorszą rzeczą jest położyć się i nie moc zasnąć.
- Ty oczywiście nie znasz się na tym – ciągnął dalej młodzik - ale to był wspaniały strzał. Nawet nie bardzo go poharatałem, jak widzę.
Mattis stał z ptakiem w ręku, skamieniały.
Nie wiedział, kiedy pierwszy raz nazwano go pomylonym – ale od owego czasu czuł się odgrodzony od ludzi nieprzebytym murem.
Zamknięte powieki przywalone kamieniem nie znikną nigdy, choćby na nie rzucić dużo więcej kamieni.
Osiki były szpetne i bezużyteczne, a jednak właściciel nie ściął ich, nie rzucił w ogień płonący u niego w domu na kominie. Zbyt wielkim okrucieństwem byłoby uczynić to na oczach ludzi noszących te same imiona – równałoby się to niemal morderstwu. Oto czemu tego nie zrobił.
Mattis powtarzał sobie to ciągle od nowa, a jednocześnie uprzytamniał sobie, jaki stosunek łączy go z setkami milionów ludzi, którzy nic o nim nie wiedzą. Między nimi a nim istnieje niejako cień życzliwości. Jakże miła jest ta myśl, iż nieskończona liczba żywych istot nie ma najmniejszego pojęcia o tym, że on jest pomylony.