cytaty z książki "Mit Syzyfa i inne eseje"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jest tylko jeden problem filozoficzny prawdziwie poważny: samobójstwo. Orzec, czy życie jest, czy nie jest warte trudu, by je przeżyć, to odpowiedzieć na fundamentalne pytanie filozofii.
Czasem rozsypuje się dekoracja. Poranne wstawanie, tramwaj, cztery godziny w biurze lub w fabryce, posiłek, tramwaj, cztery godziny pracy, sen i poniedziałek wtorek środa czwartek piątek i sobota w tym samym rytmie; najczęściej tą drogą idzie się łatwo. Tylko, że pewnego dnia pojawia się "dlaczego?" i wszystko rozpoczyna się w znużeniu zabarwionym zdumieniem
Podobnie w codzienności szarego życia unosi nas czas. Ale przychodzi zawsze chwila , kiedy my mamy go unieść. Żyjemy przyszłością :"jutro", "później", "kiedy się urządzisz" "z wiekiem zrozumiesz". Godne podziwu niekonsekwencje, skoro w końcu idzie przecież o śmierć
Gdyby człowiek nie miał świadomości wiecznej, gdyby w głębi wszystkich rzeczy była tylko dzika i kipiąca potęga, w wirze ciemnych namiętności, tworząca wszystkie rzeczy, wielkie i małe, gdyby pod każdą rzeczą kryła się pustka bez dna, której nic nie może zapełnić, czymże było by życie jeśli nie rozpaczą. (z Kierkegaarda)
Człowiek ukuwa sobie maksymy, żeby zapełnić dziury we własnym charakterze.
Tylko miłość, która wie, że jest przemijająca i osobliwa, jest miłością wielkoduszną.
Odwaga uczy go by żył bez odwołań i zadowalał się tym, co ma; rozumowanie pozwala mu znać własne granice. Pewien wolności, która ma swój kres, buntu bez przyszłości i świadomości, która nie przetrwa, zamyka swoją przygodę w czasie życia
Błogosławiony, w kim krew z przekonaniem tak są zmieszane, iż on palcom losu nie służy za flet do wydawania dźwięków według kaprysu (z Szekspira "Hamlet")
W buncie człowieka, który mówi: "To niemożliwe", już jest rozpaczliwa pewność, że "to" jest możliwe.
Serce ludzkie ma nieznośną skłonność do nazywania przeznaczeniem tego tylko, co je miażdży. Lecz także szczęście może być na swój sposób i bez powodu, nieuniknione. A jednak człowiek nowoczesny uważa je za własną zasługę
Płatek róży, kamień milowy czy ręka ludzka mają tyle samo znaczenia co miłość, pragnienie albo prawa grawitacji. Myśleć to już nie łączyć w całość, przybliżać pozór pod postacią wielkiej zasady. Myśleć to na nowo nauczyć się widzieć, być uważnym, kierować własną świadomością, uprzywilejowaną uczynić każdą ideę, każdy obraz, tak jak to robi Proust
Móc raz tylko powiedzieć: "to jest jasne", i wszystko będzie uratowane. Ale ci ludzie głoszą bez wytchnienia, że nic nie jest jasne, że wszystko jest chaosem, że człowiek rozporządza jedynie swoją jasnością widzenia, a poznać dokładnie może tylko mury, które go otaczają.
Miłością nazywamy to, co łączy nas z pewnymi istotami tylko poprzez odniesienie do kolektywnego sposobu widzenia, za który odpowiedzialne są książki i legendy.
Z absurdu wyprowadzam więc trzy konsekwencje, to znaczy mój bunt, moją wolność i moją pasję. Samą świadomością przekształcam w regułę życia to, co było zaproszeniem do śmierci - i odrzucam samobójstwo. Ale znam jego głuchy podźwięk, który przebiega przez życie. I jedno mogę tylko powiedzieć: jest konieczny.
Powieść z tezą, dzieło, które dowodzi - najbardziej nienawistne ze wszystkich - najczęściej inspiruje się myślą zadowoloną. Posiadłem jakoby prawdę: oto ona. Ale wówczas puszcza się w ruch poglądy, a poglądy są przeciwieństwem myśli.
Gdyż nadzieja, wbrew ogólnemu przekonaniu, jest równoznaczna z rezygnacją.
Nie umieć uradować własnej duszy to już ją zaprzedać
Nagle odkrywa, że jutro będzie takie samo i pojutrze, i wszystkie inne dni. I to nieodwracalne odkrycie miażdży go. Takie myśli zabijają. I człowiek się zabija, ponieważ nie może ich znieść.
Człowiek jest zawsze łupem swoich prawd. Skoro raz je uznał, nie potrafi się od nich oderwać. Bo też trzeba zapłacić. Człowiek, który stał się świadomy absurdu, jest z nim związany na zawsze. Człowiek pozbawiony nadziei i tego świadomy nie należy już do przyszłości.
To, co przyjdzie po śmierci nie ma znaczenia; ktoś, kto potrafi być żywy, tyle jeszcze dni ma przed sobą! - Don Juan.
Nie umieć uradować swojej duszy za życia, to już ją zaprzedać śmierci. - Don Juan.
Jeśli mowa tego kraju znajdowała we mnie głębokie echo, to nie dlatego, że odpowiadała na moje pytania, ale dlatego, że czyniła je zbędnymi.
Zostawiam Syzyfa u stóp góry. Człowiek zawsze odnajdzie swój ciężar. Syzyf uczy go wierności wyższej, tej, która neguje bogów i podnosi kamienie. On także mówi, że wszystko jest dobre. Świat bez władcy nie wydaje mu się ani jałowy, ani przemijający. Każda z cząsteczek kamienia, każdy poblask minerału w tej górze pełnej nocy sam w sobie tworzą świat. Aby wypełnić ludzkie serce, wystarczy walka prowadząca ku szczytom. Trzeba wyobrażać sobie Syzyfa szczęśliwym.
Jest teraz człowiekiem. Prawda, że to się liczy? Trzeba jednak przyznać, że nie, skoro odrabianie lekcji i zgoda na to, aby być człowiekiem, prowadzi tylko do starości.
Wychowują je i żądają od niego wdzięczności, jak gdyby oszczędzono mu cierpienia.
znali wolność, która polega na tym, że człowiek nie jest odpowiedzialny
Chrystianizm oznacza zgorszenie i Kierkegaard żąda wprost trzeciej ofiary, której domagał się Ignacy Loyola i która Bogu najbardziej jest miła "ofiary z Intelektu
Człowiek jest przemijający.
Zapewne; ale przemijajmy stawiając opór i jeśli nicość
jest nam przeznaczona, nie
mówmy, że to sprawiedliwość!" ("Obermann, List 90")