Jesteśmy społecznością, która kocha książki

witaj w moim robaczywym piekle.
muzyka rzęzi nieczysto.
rybie oczy patrzą ze ściany.
to tu padł ostatni szczęśliwy
strzał.

dawno temu, ach, jak dawno, kiedy
próbowałem pisać opowiadania
i jedno pisemko drukowało
niezłe teksty
a ichnia redaktorka zwykle przysyłała mi
zachęcające odmowy
więc pilnowałem
żeby czytać każdy numer jej miesięcznika w publicznej
bibliotece.

potem pisarz przez kilka lat
hulał po Hollywoodzie
od przyjęcia do przyjęcia.
raz po raz widywałem fotki tego
elfa w ludzkiej skórze i
w ogromnych okularach.
na szyi zawsze miał długi dramatyczny
szal.