cytaty z książki "The Sweetest Oblivion"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Przysięgam na Boga, Eleno, jeśli dowiem się, że pozwoliłaś, by jakiś mężczyzna cię dotknął, oddam ci jego ręce w pudełku.
Bez nadziei nie ma nic do stracenia.
Dzięki temu jesteśmy niczym, domino czekające na upadek.
Był zauroczeniem, pragnieniem i potrzebą, a ja byłam pewna, że to nieodwzajemnione.
Ale kiedy moje palce spływały mu po krawacie i spoczywały na jego klatce piersiowej - Bu-bum. Bu-bum. Bu-bum. Jego bicie serca ścigało się dla mnie.
Chciałem ją przelecieć i zniszczyć ją dla kogoś innego, chciałem zmiażdżyć jej skrzydła, a potem złożyć je z powrotem, żeby była ode mnie zależna, chciałem, żeby mnie potrzebowała, tego mrocznego, zaborczego i niebezpiecznego uczucia.
Nie wiedziałem, co zrobić z tą kobietą, ale wiedziałem, że ją zatrzymuję. Za każdym razem, gdy ją widziałem, krew płonęła coraz mocniej.
Musiałem wydostać się z tego przeklętego domu, zanim zrobiłem coś głupiego, jak żądanie, żeby zapomniała o każdym mężczyźnie, którego spotkała, oprócz mnie.
To, co dziś uważamy za dzieła artystyczne, jest słabym przykładem talentu dawnych malarzy i serca, jakie wkładali oni w swoją pracę.
Mimo że mój dom oraz moje życie zostały zbudowane na stertach brudnych pieniędzy, zawsze mogłam powiedzieć, że nie przyczyniłam się do ich namnożenia.
Do tego roku. Teraz miałam na rękach krew, a gdy spałam, wisiało nade mną poczucie winy.
Niektóre osoby zawsze wywołują w nas sentyment, nawet jeśli jeszcze nie odeszły.
Serce podeszło mi do gardła, gdy dłoń Manuela zbliżyła się do mojej twarzy. Wzdrygnęłam się, oczekując uderzenia. Kiedy jego rękę dzieliły od mojego policzka tylko milimetry, wzięłam głęboki wdech.
Nico złapał wujka za nadgarstek.
– Uderz na moich oczach kobietę, a nie pożyjesz na tyle długo, aby to powtórzyć – warknął.
Nie ma dobrych pieniędzy ani złych. Są tylko pieniądze.
(...) miło się na mnie patrzyło, milczałam, jak było trzeba, a kiedy się odzywałam, mówiłam grzecznie. Utknęłam w oczekiwaniach świata względem mnie niczym w sukience z dzieciństwa. Przez wiele lat czułam się jak ptak w klatce, aż nie mogłam tego znieść i uciekłam.
Kiedy ktoś czegoś pragnie, przeważnie stara się zadowolić osobę, którą próbuje przekonać.
Zupełnie jak osoba popadająca w nieodpowiednim towarzystwie w dawne nawyki, tak ja wpadłam w otchłań fałszywych uśmiechów oraz sztucznych słów i nie miałam pojęcia, jak się z niej wydostać.
Jak tylko opuszczałam powieki, czułam na swoich wargach usta nieodpowiedniego dla mnie mężczyzny.
Gdybym miała w zwyczaju bluzgać, zaklęłabym, żeby opisać jego urodę. Zasługiwała na sprośne słowa, bo w przeciwnym razie nikt by jej nie pojął.
Czasami nie powinno się odzywać, bo żadne słowa nie zmienią okrutnej, znanej wszystkim prawdy.
(...) miałam wrażenie, że tonę. Tonę w popełnionych błędach, których nigdy nie naprawię, ale za które mogę odpokutować.
Zniosłabym życie bez miłości. Ale nie przetrwam ze złamanym sercem.
Młodym najdrobniejsze problemy wydają się wielkimi.
Kiedyś moja wizja miłości była bardzo precyzyjnie określona. Składały się na nią: szczere uśmiechy, para trzymającą się za ręce, stały partner życiowy. Teraz zaś wiedziałam, że miłość ma głębszy wymiar: jest mieszającą w zmysłach, zaborczą i przytłaczającą siłą; rozrasta się w piersi i dzięki niej albo czujesz się żywy, albo rozpadasz się na drobne kawałki.
Trendy w modzie przemijają, tylko styl pozostaje
niezmienny.
Coco Chanel.
Niektórych członków rodziny po prostu się nie lubi – i możliwe, że w odpowiednich okolicznościach samemu by się ich zastrzeliło.
Nie marnuj czasu na rzeczy, których nie zmienisz.