cytaty z książki "Przemytnik cudu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) wychodzę z założenia, że w życiu trzeba robić to, co nam sprawia radość. Zbyt wielu ludzi robi rzeczy, których tak naprawdę nie lubi czy nawet nie znosi, mając wiecznie nadzieję, że nadejdą te lepsze czasy. Ale one często nie nadchodzą, prawda? Czy warto budować wielki dom przez pół życia, by mieszkać w nim rok, dwa? Gdzie jest sens w wykonywaniu pracy, której się nienawidzi, po to, bo może kiedyś, coś? Jaki wreszcie cel w udawaniu przez całe życie kogoś, kim się nie jest, byle tylko spodobać się otoczeniu? Ja czegoś takiego zupełnie nie rozumiem.
Pot zwilżył czoło chłopaka, kiedy skończył opowiadać, a ja chciałem jak najprędzej opuścić mieszkanie pana Bogdana. To wszystko bardzo mi się nie podobało.
Więc po co mi to było? Dlaczego nie mogłam – jeśli już – kupić po prostu jednego flakonika perfum, jednej książki, dwóch płyt i sera? Cieszyć się tym, delektować. Ale nie, człowiek ma w sobie mechanizmy, które nie pozwalają mu odczuwać szczęścia i poczucia dostatku. Mając do dyspozycji całe centrum handlowe, nakupuje się tak, że ledwo może te zakupy unieść. Co z tego, że później połowa się marnuje, ważne jest to wściekłe dążenie do więcej, więcej, najwięcej. Dążenie do maksymalizacji czegoś, czego zmaksymalizować się nie da. (…) Bezdomni. Więc co, czyżby oni byli najszczęśliwszymi ludźmi na świecie? Ci, którzy nie mają nic?
Tak nakazywałyby standardy obsługi, ale każdy pracownik chętniej wysłałby klientom wiązanki przekleństw i paczkę z bombą niż podziękowania za cokolwiek.