cytaty z książki "Pragnienie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mówią, że nie wolno się martwić na zapas (...) Ale kiedy wiesz, że czeka cię tylko smutek i żal, to ten zapas jest jedyną poduszką powietrzną, jaka cię chroni. A najlepszym zapasem jest przeżywanie każdego dnia tak, jakby był ostatnim.
Oczywiście, że tracimy wszystkich tych, których usiłujemy zatrzymać, nawet los nami gardzi, bo stajemy się żałośni. Płacząc nad tymi, których tracimy, nie kierujemy się współczuciem, bo przecież wiemy, że oni nareszcie przestali cierpieć. A mimo to płaczemy. Płaczemy, bo zostajemy sami. Płaczemy z litości nad sobą.
Istnieje tylko jeden znany sposób na pozbycie się wyimaginowanych potworów. Sprawdzenie, czy naprawdę są.
W końcu" oznacza odległość czasową między tym, co cię dzisiaj przygniata, a dniem, w którym nie ciąży nam już nic.
Lubię ludzi - zaprotestował Harry/. - Tylko nie lubię z nimi przebywać. Zwłaszcza kiedy jest ich dużo naraz.
Nic nie jest ostateczne. Życie z definicji jest tymczasowe i podlega zmianom. To boli, ale również dzięki temu da się żyć.
Opowiadacie kłamliwe historyjki o wolnym wyborze i uświęconej karze stanowiącej element czegoś w rodzaju niebiańskiej sprawiedliwości, opartej na uniwersalnej odwiecznej moralności. Ale moralność nie jest ani uniwersalna, ani odwieczna. Jest w najwyższym stopniu uzależniona od ducha czasów.
...czy ludzie kiedykolwiek zrozumieją, że moralność, przez niektórych uznawana za zesłaną przez Boga i wieczną, jest równie elastyczna i wyuczona, jak nasze ideały piękna, obraz wrogów i trendy mody.
Dlaczego wszystko nabiera prawdziwej wartości dopiero wówczas, kiedy się to traci?
Może bowiem przyjść dzień, kiedy naprawdę będę musiał skłamać, a wtedy dobrze by było, gdybyś nie wątpiła w moją szczerość.
Kiedy przeciwnik wie, jak słabe masz karty, nie ma sensu blefować.
Budowanie wymaga zdolności przewidywania przyszłości, wizji, natomiast niszczenie wymaga jedynie zaślepienia.
Jeśli chcesz zostać zapamiętany jako dobry król, masz dwie możliwości. Albo być królem w dobrych czasach, mieć szczęście zasiadania na tronie przez lata obfitych zbiorów. Albo też być królem, który wyprowadzi kraj z kryzysu. A jeśli kryzysu nie ma, możesz udawać, że jest. Możesz rozpocząć wojnę i pokazać, w jak głęboki kryzys wpadnie kraj, jeśli na wojnę nie ruszy. Może to być malutka wojna, ważne, aby została wygrana.
Pamiętaj, że my ludzie, najpierw czujemy, a dopiero potem myślimy. Widzimy mężczyznę, który nie interweniuje, żeby ratować żonę. I czujemy pogardę. Dopiero dużo później pojawia się to, co uważamy za chłodną, obiektywną refleksję. Ale nawet posiadając nowe informacje, doszukujemy się argumentów przemawiających za tym, co poczuliśmy początkowo. To bezrefleksyjna pogarda głupka, Mikael, ale jestem pewna, że ludzie będą czuć właśnie ją.
...najbardziej uzależniający narkotyk jaki zna ludzkość - uznanie i uwaga.
...życie jest jak dym z papierosa, który nawet w najszczelniej opieczętowany pokoju będzie się poruszał, zmieniał w najbardziej nieprzewidywalne sposoby.
Ulla Bellman była typem pięknej nieśmiałej kobiety, która się nauczyła, że przesadne uśmiechy przyciągają jeszcze więcej niechcianej uwagi, a okazywanie chłodu ułatwia życie.
Przypomniał sobie teraz, co kiedyś przyszło mu do głowy. Że kiedy pękał, kiedy odkręcał butelkę i nalewał sobie pierwszego drinka, to wbrew temu, co sądził, wcale nie wtedy podejmował decyzję. Ta decyzja zapadała dużo wcześniej. Dalej była już tylko okazja, która się nadarzała. W jakimś momencie butelka stawała przed nim. Wtedy już na niego czekała. A on na nią. Reszta była kwestią wzajemnie przyciągających się ładunków, magnetyzmem, nieuchronnoścą praw fizyki.
Kiedy raz się zostało przegranym, to jest się nimi już na zawsze.
Rakel.
Jedyne, co w jego życiu miało sens.
Nie nauka, nie religia, nie sprawiedliwość, nie lepszy świat, nie rozkosz, nie odrzucenie, nie brak bólu, nawet nie szczęście. Tylko tych pięć liter.R-A-K-E-L. To nie tak, że gdyby nie było jej, byłaby inna. Gdyby nie było jej, nie byłoby żadnej.
A żadna byłaby lepsza.
Żadnej nikt nie może ci odebrać.
Chłód to rzecz naturalna i dominująca, ciepło jest wyjątkiem. Tak jak zabijanie i okrucieństwo są naturalne i logiczne, a miłosierdzie to anomalia, wynik skomplikowanego podporządkowania się konieczności zachowania gatunku u ludzi żyjących stadnie. Ponieważ miłosierdzie kończy się na własnym gatunku.
Ludzie uparcie, notorycznie popełniają te same błędy - dopowiedział Bjørn".
I klasyczny seryjny zabójca, i wampirysta są jak klęska żywiołowa, ponieważ obaj są całkiem zwykłymi ludźmi, tyle że chorymi na umyśle. Ale podczas gdy seryjny zabójca jest jak burza, która potrafi trwać długo, a ludzie nie mają pojęcia, kiedy minie, wampirysta jest jak kamienna lawina. Szybko mija, chociaż w krótkim czasie potrafi zetrzeć z powierzchni ziemi całą wioskę.
To ich pragnienie jest jak pożar. Właśnie dlatego mówi się o gaszeniu pragnienia. Póki się go nie ugasi, będzie pochłaniać wszystko z czym tylko się zetknie.
Wiem tylko, że kiedy stąpam po tym cieniutkim lodzie szczęścia, śmiertelnie się boję, tak bardzo, że chcę, żeby to się już skończyło i żebym wreszcie wpadł do wody.
- Właśnie dlatego uciekamy od naszych ukochanych - stwierdziła Katrine.- W alkohol. W pracę. W przypadkowy seks.
W coś, do czego możemy się przydać, pomyślał Harry. A oni w tym czasie się wykrwawiają.
-Pamiętam pewną radę, którą dostałem, kiedy zacząłem brać udział w śledztwach, Harry. Jeśli chcesz przeżyć, musisz nauczyć się odpuszczać.
-To na pewno świetna rada. (...) Jeśli się uważa, że przeżycie jest takie ważne.
Codziennie przychodził na świat kolejny przestępca na tle seksualnym. Niewinny kłębuszek, maleńki człowiek, którego płacz zagłusza krzyki rodzącej, przytwierdzony do życia pępowiną, a rodzice ronią łzy szczęścia na widok tego daru, dziecka, które później potnie pochwę związanej kobiety, onanizując się przy tym i wydając z siebie ochrypłe stęknięcia, zagłuszane kobiecym krzykiem.
Płacząc nad tymi, których tracimy, nie kierujemy się współczuciem, bo przecież wiemy, że oni nareszcie przestali cierpieć. A mimo to płaczemy. Płaczemy, bo zastajemy sami. Płaczemy z litości nad sobą.