cytaty z książki "Tabu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Wie pani, że większość samobójców, jeśli ma taką możliwość, strzela sobie w głowę? Nie w serce, w głowę. To z przerażeniapowodowanego samym sobą. Nie jesteśmy w stanie znieść własnej winy. Potrafimy wybaczyć każdemu, naszym wrogom, zdrajcom, ludziom, którzy nas oszukali. Tylko nam samym się nie udaje, nie potrafimy wybaczyć sobie. Tak ponosimy porażkę, przez samych siebie.
Bogów wymyśliliśmy sobiez powodu samotności, pomyślał, i tak na próżno.
Poszedł do swojego pokoju, który był wielkości stołu konferencyjnego w jego kancelarii. Przez chwilę myślał, żeby jednak zawołać kierownika. Mógłby mu powiedzieć, że jeśli cela więźnia jest mniejsza niż dwanaście metrów kwadratowych, to w orzecznictwie mowa o "pogardzie dla ludzkiej godności".
- co mu się zarzuca?
- zabił kobietę. To ta głośna sprawa, w prasie piszą o niej niemal codziennie. To było jakieś pięć miesięcy temu.
- Miał - powiedział Biegler
- Słucham?
- Miał zabić kobietę. Dopóki nie został skazany: miał.
Do diabła, czego wy się w ogóle uczycie?
- Chciałbym, żeby bronił mnie pan tak, gdybym nie był mordercą.
- Jak gdyby nie był pan mordercą? Czy dobrze rozumiem? Jest nim Pan czy nie? - spytał Biegler
- Czy to ważne?
To było dobre pytanie. Biegler jeszcze nigdy nie usłyszał go od swojego klienta. Takie pytania zadając dziennikarze, studenci lub aplikanci.
- Dla obrony nie jest to ważne, jeśli o to panu chodzi - odparł Biegler.
- A dla pana osobiście?
- W trakcie obrony chodzi tylko o nią.
Człowiek należy wyłącznie do siebie. Nie do jakiegoś boga, kościoła,państwa, jedynie do siebie samego. To jest jego wolność. Ta wolność jest krucha, delikatna i łatwo ją naruszyć. Jedynie prawo może ją chronić.
prawda i rzeczywistość to dwie różne rzeczy, tak samo jak prawo i moralność.
Sąd to ostatnia ważna instytucja, która zajmuje się prawdą.
czekał na zapadającą między zdaniami ciszę, jego jedyną miarę bliskości z drugim człowiekiem.
Jestem całkiem pewien, że natura nigdy nie miała żadnego planu. Natura nie myśli, jest wroga, w najlepszym razie obojętna.
Morderstwo bez zwłok to sprawa niemal nie do rozwikłania. Ale morderstwo, w którym nie wiemy nawet, kto miałby być ofiarą? To już po prostu absurd.
Kiedy idę do łóżka, też udaję, że śpię, dopóki nie zasnę.
... im bardziej poruszająca cały świat kwestia, tym mniej mnie interesuje - odparł Biegler.
Przed sądem nie stawia się pytań, na które nie zna się odpowiedzi.