cytaty z książki "# to o nas"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mężczyźni nie rozumieją, że kobieta jeśli chodzi o uczucia, nigdy nie robi niczego na niby. Jak kocha to na sto procent. Jak nienawidzi, to, stary spierdalaj, jak tylko daleko możesz.
Jesteśmy pokoleniem NIC. Nie mamy nic do powiedzenia poza obrazem. Tworzymy świat, którego nie ma. To jest nowa religia. Obrzędy są odprawiane za pomocą selfie stick.
Tak naprawdę wymagania kobiet sprowadzają się do dwóch rzeczy: chcą trochę twojego czasu i twojej uwagi. Chcą czuć, że są dla ciebie ważne. Reszta to dekoracje.
-Wiesz, Agatko, każda kobieta choć raz w życiu potrzebuje faceta. Wiesz, do czego?
- Tak?- zapytałam.
-Żebyśmy mogły na własnej skórze przekonać się, że nie jest nam wcale potrzebny.
Świat bardzo szybko uczy dziewczynę w tym kraju, że bycie szczerą w uczuciach to bardzo zły pomysł. Ona wie, że gdy przyzna otwarcie, że lubi seks, to jest puszczalska, gdy zaś zaprzeczy, to ma drętwą cipę. Wie, że jak zależy jej na rodzinie, to jest głupią kurą, a jak na pracy, to głupią karierowiczką.
dostajesz to, czego szukasz. Kiedy szukasz u kobiety miłości, dostajesz miłość. Szukasz gówna, gówno dostajesz. Za szmal kupujesz obecność, a nie uczucia. Kupujesz wsady, nie wierność.
Patrzę na swoją piękną córkę i dochodzę do wniosku, że ktoś to pięknie wymyślił. Że młodzi ludzie obserwują starych, aby nauczyć się, jak się umiera. I że starzy ludzie obserwują swoje dzieci i widzą w nich jeszcze raz swoją młodość.
Na górze róże, na dole druty. Nie mam dziewczyny, mam "Call of Duty".
Gdy mężczyzna kocha kobietę, walczy o nią. Gdy kobieta kocha mężczyznę, walczy o niego. Walczą o siebie nawzajem. Nie jedno z nich.
Bo byłam młoda i głupia. Bo myślałam, że cały świat stoi przede mną otworem. Bo byłam szczęśliwa, ale chciałam być szczęśliwsza, pomyślałam.
Kobieta nie jest zdolna do miłości, kobieta wybiera tego, kto najlepiej zaspokoi jej potrzeby, a jeśli pojawi się inny, który może zaspokoić je lepiej, to pójdzie do niego. Chyba, że nie będzie jej chciał. Wtedy zostanie przy starym chłopaku bądź mężu, ale zrobi to tylko z rozsądku. Czysta biologia, wszystko dla przetrwania gatunku.
- To taką rozmowę mam na myśli - odpowiedział. - Że gadasz, a tu nagle pojawia się świt. Że jesteś ciekawa tej drugiej osoby. Nie boisz się pokazać swoich poglądów. Nie boisz się odsłonić. Nie mówisz "pracuję tu i tu, za pięć lat widzę się tu i tu, lubię makaron i buraki", ale opowiadasz, za czym tęsknisz. Czego się obawiasz. Jakie masz plany. I nie boisz się, że ktoś cie wyśmieje. Chodzi mi o taką rozmowę, która wnosi do życia coś nowego. O śmierci. O samym życiu. Rozumiesz?
A chuj jest w naszej cywilizacji jak... jak... - Zastanowił się chwilę. - Jak volkswagen passat. Zawsze twardy. Przez każde pole przejedzie. Nic go nie zatrzyma. To proste.
Macierzyństwo w polskiej wersji: na początek wychodzi przez łono dziecko, a dwadzieścia kilka lat później drugim otworem wychodzi mieszkanie.
Patrzę na swoją piękna córkę i dochodzę do wniosku, że ktoś pięknie to wymyślił. Że młodzi ludzie obserwują starych, aby nauczyć się jak się umiera. I że starzy ludzie obserwują swoje dzieci i widzą w nich jeszcze raz swoją młodość. Jeszcze raz widzą szansę na młodość. Na tym właśnie polega nieśmiertelność, córeczko. Że rodzisz takie dziecko, ono wychodzi z twojej macicy, zabiera ci wszystko, młodość, urodę, czas, sen, czasami i mężczyznę, ale i daje wszystko.
Mama ma recepty na wszystko, tylko nie wiadomo, co z tymi receptami zrobić.
Kiedy rozpoczynałem tę pracę, myślałem, że ma ona jakiś sens. Nie ma żadnego. To, co robisz dzisiaj, w najlepszym wypadku jutro będzie wyściełać kubły na śmieci. Kiedy rozpoczynamy tę pracę, myślałem, że będę pisał prawdę. Teraz widzę, że prawdą jest to, za co ktoś zapłaci. Nurzam się w gównie, z trudem jeszcze wystawiając usta nad to całe szambo.
Obecnie dla kobiety dorosłość zaczyna się w wieku czterdziestu lat. To biologiczna granica, jeśli chodzi o rodzenie dzieci. ale dla faceta trzydzieści lat to jeszcze dzieciństwo.
Klienci to chuje, zapamiętaj sobie, Krzysiu. Do życia nam potrzebni tylko wtedy kiedy płacą faktury. Jesteś dla nich miły, to nie płacą. Boją się ciebie, to płacą.
Położyłbym się w łóżku na chłodnej pościeli.
Obok byłaby naga kobieta.
Nic byśmy nie mówili. Po prostu leżelibyśmy obok siebie. Ona do mnie tyłem.
Przytuliłbym się do niej.
Byłaby ciepła.
I nie mógłbym oderwać od niej wzroku.
Od jej karku.
Od jej ramion.
Od jej piersi, które czułbym pod dłonią.
Od jej nóg, nagich i bladych.
A później bym zasnął. Usnął spokojnym snem, mając ją przy boku. Bez seksu.
Po prostu patrząc na jej włosy na poduszce, na krzywizny i łuki jej ciała.
Tęsknię za nią, tylko nie wiem, kim ona jest.