cytaty z książki "Tortilla Flat"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jest rzeczą dowiedzioną i wykazaną w wielu opowieściach, że dusza zdolna do najlepszych uczynków jest także zdolna do najgorszych przestępstw. Czy można znaleźć większego ateistę od staczającego się w rynsztok kapłana? Czy jest niewiasta bardziej namiętna i nienasycona od niedawnej dziewicy? A może to jednak tylko sprawa pozorów.
Z obecnego przypadku płynie nauka, że prezent, zwłaszcza prezent dla kobiety, nie powinien posiadać cech, które prowokują do następnych prezentów. Drugą nauką, jaka płynie z tego przypadku, jest to, że grzechem jest dawać prezent, którego posiadanie budzi chciwość.
Teoretycznie poszczególne etapy opróżniania gąsiorków można stopniować następująco: nieco poniżej szyjki pierwszego gąsiorka - rozmowa poważna i skoncentrowana; dwa cale poniżej - smutne, romantyczne wspomnienia, trzy cale poniżej - analiza minionych sycących miłości, cal niżej - analiza minionych niezaspokojonych namiętności; dno pierwszego gąsiorka - ogólny, niesprecyzowany smutek. Nieco poniżej szyjki drugiego gąsiorka - czarna rozpacz; dwa palce poniżej - pieśń śmierci i tęsknoty; kciuk poniżej - każda inna znana pieśń. Na tym jeden system stopniowania kończy się, następuje specjalizacja. Od tej chwili wszystkiego można się spodziewać.
Trochę miłości to jak trochę wina. A zbyt dużo jednego i drugiego powoduje chorobę.
Jeśli główna droga życia ma dwie odnogi szlachetności, a tylko jedną można pójść, to któż ma być sędzią, która jest lepsza?
-Bardzo jest dobrze mieć przyjaciół - stwierdził Danny. - Jakże samotny jest człowiek, jeśli nie ma przyjaciół, z którymi może posiedzieć i podzielić się swoją grappą.
Nazwa firmy określała granice działalności handlowej, która nie miała granic.
Ach, modlitwy milionów! Jakże one muszą walczyć ze sobą i wzajemnie się kasować i niszczyć, płynąc ku tronowi Boga.
Tak, zadaniem opowieści jest po wsze czasy spędzać grymas lekceważenia z ust zgnuśniałych historyków.
Słoneczny poranek sprzyja cichej radości. Kiedy na makach skrzą się jeszcze krople rosy, całe gałązki czy łodyga wydają się być odziane w klejnoty, których wartością jest piękno. O tej porze dnia nie można ani się spieszyć, ani hałasować. Myśli płyną wolno, myśli są głębokie i złote jak poranek.
-Jego dusza potrzebuje wielu mszy. Ale czy myślisz, że ma znaczenie taka msza, na którą pieniądze pochodzą z kieszeni mężczyzn sypiających u Kornelii?
-Msza to msza. Nikt cię nie pyta skąd masz dwadzieścia centów, kiedy kupujesz butelkę wina. I Pana Boga też nie interesuje, skąd biorą się pieniądze na mszę. Pan Bóg po prostu lubi msze, tak jak Ty lubisz wino. Ojciec Murphy lubił łowić ryby i przez wiele miesięcy Komunia Święta miała smak makreli, ale przez to nie była wcale mniej święta.
Gdyby cała rosa była z diamentów - odezwał się Pablo - bylibyśmy bogaci. Moglibyśmy chodzić pijani przez całe życie.
Miłość, bijatyka i trochę wina. Wtedy człowiek jest zawsze młody, zawsze szczęśliwy.
W sąsiedniej parafii metodystów w Pacific Grove członkinie Chrześcijańskiej Ligi Trzeźwości zebrały się na herbatkę i dyskusję i pilnie słuchały siwej, chudej kobiety, która energicznie i barwnie opisywała ogrom zepsucia w Monterey. Była zdania, że specjalnie wybrany komitet powinien zwiedzić wszystkie miejsca rozpusty i hazardu, aby wreszcie naocznie stwierdzić ich opłakany stan, gdyż temat ten już był wielokrotnie omawiany ustnie i obecnie brakowało tylko dowodów.
Pilon i Pablo uważali, że propozycja nie powinna wyjść od nich, gdyż stosując zasady logiki formalnej można by im zarzucić działanie z pobudek osobistych.
Pilon nic wtedy nie widział. Co więcej, Pilon nie przypominał sobie, żeby Pablo się żegnał i odmawiał zdrowaśki. Ale nigdy nie zaprzeczał otwarcie prawdziwości słów Pabla, gdyż to była opowieść Pabla.
W życiu cywilnym człowiek jest karany za to, co robi, ale przepisy wojskowe urozmaicają to zupełnie nową zasadą karania za to, czego nie robi.
Cechami dobrej opowieści są aluzje i niedopowiedzenia, które słuchaczowi dopowiada jego własne doświadczenie.
Danny, wróciwszy po swoich szaleństwach do domu i do przyjaciół, nie miał wyrzutów sumienia, czuł tylko wielkie zmęczenie. Ostre pazury gorzkiego doświadczenia rozdrapały mu duszę.