cytaty z książki "Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
MARTA
On się spieszył na mszę. Mówił, że nie ma czasu. Odprowadziłam go do wejścia do zakrystii. Wtedy drugi raz włożył mi rękę pod bieliznę. Miałam długą kurtkę. Najpierw włożył pod nią rękę, potem rozpiął zamek i zaczął mnie dotykać w miejscach intymnych. Oglądał się, czy nikt nie patrzy. Stałam jak wryta, a on tam grzebał. Trwało to chwilę. Z zakrystii wyjrzał ministrant i chyba nas tak zobaczył. Ksiądz skoczył jak oparzony i wyjął rękę. Spóźnił się na mszę, wszyscy na niego czekali.
Rodzice się odwrócili, mieli do mnie pretensje, że niepotrzebnie to nagłośniłem, że źle ich przedstawiłem. Mówią, że winę, pół na pół, ponoszę i ja, i ksiądz.
Boję się o dziecko. Po emisji programu nasłuchałem się i naczytałem wielu przykrych komentarzy na swój temat. Obrzucono mi jajkami auto.
Wielokrotnie próbowałam odebrać sobie życie. Leżałam nieprzytomna w wannie. Rodzice zamiast wzywać pogotowie, wzywali księdza.