cytaty z książki "Potworna Michasia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Michasia była bałaganiarą, ale przecież takie małe dziecko nie może sprzątać swojego pokoju! Ma czas. Jeszcze się w życiu napracuje biedne dziecko. To też często jej powtarzali.
„Biedne dziecko” skrzyżowało ręce na piersi, wygięło usteczka w podkówkę i odezwało się płaczliwym głosem:
- Ja chcem żywego kotka! Nie takiego z kurzu! Nie posprzątaliście, to wasze kotki! Ja chcem żywego! Swojego! - powtórzyła.
- Córeczko, nie mówi się „Chcem” tylko „Chcę” - poprawiła mama z łagodnym uśmiechem.
- Chcem! Chcem! Chcem! - krzyczała tupiąc nóżkami. Teraz już na przemian raz jedną, raz drugą- Jeśli mi nie kupicie to będę płakać! Serce mi pęknie! O, tak!
Na dowód tego, że nie żartuje, zalała się rzewnymi łzami, łapiąc teatralnie za wspomniane serce. Cóż mieli począć?
- „Potworna Michasia”. Świetne przezwisko dla tak rozpieszczonej dziewczynki. Wręcz idealne – pomyślał kiciuś, rozglądając się wokół siebie. Musiał przecież upewnić się, że jego nowa właścicielka się nie obudzi i nie zechce znów zamęczać go swoją… hm… miłością.
Gdy Potworna Michasia obudziła się po pół godzinie, wpadła w prawdziwą histerię. Usiadła na łóżku i zaczęła przeraźliwie krzyczeć. Zaraz przybiegli dziadkowie, przerażeni dzikimi wrzaskami dobiegającymi z pokoju ukochanej wnusi.
- Mój kotek! Mój kotek uciekł! Aaaaaa! Uciekł! Uciekł! Uciekł! – skakała, zrozpaczona na łóżku.
- Wiem, jak cię nazwę. Łobuz! Bo jesteś łobuzem! A ja tak cię kocham! – sapała między jednym klapsem a drugim. – Tak wystraszyć Michasię! Muszę coś zrobić, abyś mi więcej nie uciekał. Wiem! – przerwała na chwilę swoją czynność. – Przywiążę cię do kaloryfera! Będziesz mój już na zawsze. Nikomu nie oddam.
Kotek "Będziesz mój już na zawsze” Łobuz jeszcze bardziej przeraził się tą perspektywą. Zrobił przerażoną minę.