cytaty z książek autora "Albert Schweitzer"
Dopóki człowiek nie obejmie współczuciem wszystkich żywych stworzeń, dopóty on sam nie będzie mógł żyć w pokoju.
Wydawało mi się niepojęte, że w wieczornej modlitwie mam się modlić tylko za ludzi. Dlatego, gdy moja matka pomodliła się ze mną i obdarzyła pocałunkiem na dobranoc, po kryjomu odmawiałem jeszcze dodatkową ułożoną przez siebie modlitwę za wszystkie stworzenia: ‚Kochany Boże, chroń i błogosław wszystko, co oddycha, zachowaj od wszelkiego zła i daj spokojny sen.
Jestem życiem, które pragnie żyć, pośród życia, które pragnie żyć.
Wiedza o życiu, którą my, dorośli, mamy do przekazania młodym, nie brzmi zatem: "Rzeczywistość przetrzebi wasze ideały", ale: "Zrośnijcie się tak z waszymi ideałami, aby życie nie mogło was ich pozbawić".
Chrześcijaństwo potrzebuje oparcia się na refleksji, żeby dojść do świadomości samego siebie. Przez całe stulecia nosiło w sobie nakaz miłości i miłosierdzia jako przekazane prawdy, nie sprzeciwiając się jednak niewolnictwu, paleniu czarownic, torturom i wielu innym okrucieństwom. Dopiero gdy uległo wpływom filozofii epoki oświecenia, zrozumiało, że należy podjąć walkę o humanitaryzm. Pamięć o tym fakcie winna na zawsze uchronić chrześcijaństwo przed wszelkim wynoszeniem się w stosunku do refleksji. (…) Posiadając wiedzę o duchowym bycie w Bogu przez miłość, posiada wszystko, co jest konieczne (s. 169-170).
Czasem światło w nas bliskie jest wygaśnięcia, lecz rozpala się na nowo dzięki przeżyciu wywołanemu przez jakiegoś człowieka. Powinniśmy z głęboką wdzięcznością pamiętać o tych, którzy wzniecili w nas płomienie.
W końcu cały ów człowiek wydaje się nam zagadką, gdyż dla naszych oczu człowiek zewnętrzny i człowiek wewnętrzny tak zupełnie w jego osobie odstają od siebie, iż żaden z nich w tym drugim nie ma udziału.
Najbardziej bezpośredni fakt świadomości człowieka oznajmia: "Jestem życiem, które chce żyć pośród życia, które chce żyć". Wolę życia pośród woli życia uświadamia sobie człowiek w każdym momencie, w którym rozmyśla o sobie samym i o świecie wokół siebie.
To, co od dziewiętnastu stuleci występuje w świecie jako chrześcijaństwo, jest dopiero początkiem chrześcijaństwa pełnym słabości i błądzenia, nie pełnym chrześcijaństwem z Ducha Jezusa (s. 171).
Żaden człowiek nie jest nigdy dla drugiego człowieka całkowicie i ustawicznie obcy. Człowiek należy do człowieka. Człowiek ma prawo do ludzi. Mogą nastąpić ważne i mniej ważne wydarzenia, które usuną obcość odczuwaną wobec innych ludzi w życiu codziennym i stworzą pomiędzy nami wzajemne ludzkie stosunki. Prawo wzajemnej serdeczności powinno przełamać dystans istniejący między ludźmi.
Podstawową zasadą etyki jest więc poszanowanie życia. Wszelkie dobro, jakie okażę istocie żyjącej, stanowi w ostatecznym rozrachunku pomoc, której udzielam jej dla utrzymania i poparcia jej istnienia.
Jestem życiem, które pragnie żyć, pośród życia, które pragnie żyć.
Postanowiłem, że nie poddam się temu tragicznemu procesowi nabywania rozsądku.
Tajemnica mojej woli życia polega na tym, że czuję się zmuszony do współczucia wobec każdej woli życia znajdującej się obok mojej w bycie.
Światopogląd czci dla życia godzi się z tym, żeby świat przyjąć takim, jaki jest. Choć jest przerażający w swej wspaniałości. Jest bezsensem w sensowności, pełnią bólu w radości. Pod każdym względem jest dla człowieka zagadkowy.
W postawie myślowej poszanowania życia zawiera się elementarne pojęcie odpowiedzialności.
Nie przez poznanie, ale przez przeżywanie świata, ustalamy swój stosunek do niego.
Istotą dobra jest życie utrzymać, życiu sprzyjać, życie wznosić na jego najwyższy stopień. Istotą zła jest życie unicestwiać, życiu szkodzić, a także życie hamować w jego rozwoju.