cytaty z książek autora "Peter Godwin"
[O czystkach w Etiopii za czasów Mengystu]
Organizacja Human Rights Watch opisała te zabójstwa jako "jeden z najbardziej metodystycznych masowych mordów w Afryce". Zanim krewnym zezwolono na odebranie ciał ich bliskich, musieli zapłacić podatek od "zmarnowanej kuli", który pokrywał koszt egzekucji.
[główny propagandzista Caesar Zvayi o wyborach]
[...] wyborcrom popierającym MDS brakuje doświadczenia politycznego, więc ich głosy się nie liczą!
- Żołnierze i policja też zabijają ludzi. Nawet więcej niż my, ale nie mają takiej złej sławy. Wiesz dlaczego?
- Dlaczego?
- Bo mają specjalistów od PR. Tego właśnie nam trzeba w Urzędzie Prezydenta. Potrzebujemy specjalistów od PR. Wtedy nie będziemy mieli tak złej reputacji.
(...) najgorsze w tyraniach jest to, że szaleństwo staje się czymś zwyczajnym. W wyniku straszliwej reakcji alchemicznej groteska staje się codziennością, gdy człowiek traci zdolność odczuwania szoku.
Całkiem zwyczajnie na tym opiera się władza tyrana, na strachu.
Zaledwie trzy lata po uzyskaniu niepodległości Mugabe rozkazał swoim oddziałom wkroczyć do południowej prowincji Matabeleland w celu przeprowadzenia operacji Gukurahundi, „Deszcz, który wymywa plewy”. Żołnierze wymordowali około dwudziestu tysięcy cywilów z plemienia Ndebele, głównie zwolenników partii ZAPU Joshui Nkomo. Nikt nigdy nie odpowiedział za ten akt ludobójstwa na tle politycznym. Do dziś pozostaje on największą skazą moralną Roberta Mugabe, choć w czasie masakr opinia międzynarodowa haniebnie milczała.
Dyktator wyglądał na poirytowanego, kiedy w 1990 roku Nelson Mandela wyszedł z więzienia i wkrótce odniósł miażdżące zwycięstwo w pierwszych demokratycznych wyborach w RPA, czym przyćmił rolę Mugabego jako kolosa na afrykańskiej scenie politycznej. Mandela żartował, że Mugabe przyzwyczaił się do bycia gwiazdą, „a potem wyszło słońce”.
Poprawka siedemnasta wprowadzona w 2005 roku sprowadza się do stwierdzenia, że biali farmerzy to brud, który należy uprzątnąć. Przebywanie na farmie, na własnej farmie, bez zezwolenia jest przestępstwem, ponieważ wkraczasz na teren państwowy. W głodującym kraju przebywanie na farmie jest przestępstwem. Przestępstwem jest produkowanie żywności!
Nie wolno się śmiać przy siedzibie prezydenta! – ryknął żołnierz. – To wbrew prawu!”.
(…) na kawałku gazety, z której jeden z moich współwięźniów skręcał papierosa, znaleźliśmy krótką wzmiankę o zamieszkach w algierskim więzieniu, gdzie skazani na znak protestu przeciwko czemuś spalili materace. Nasza cela zareagowała: Kurczę, materace! Co za szczęściarze!
Próbuje wreszcie zrzucić maskę,ale nie bardzo udaje mu się ją oderwać od tego,co się kryje pod nią.Maska owa-wymyślona tożsamość,którą przez lata pokazywał światu-stała się jego jedyną rzeczywistością.To więcej niż maska.
To,zbroja,której nie zdejmował od tak dawna,że zrosła się z wątłą tkanką,którą miała ochraniać.
Wyciąga z torby wielki notes w błękitnej okładce,na której obok nalepki z uśmiechniętą buźką przykleiła wycięty skądś cytat z Mahatmy Gandhiego :
Wielkość narodu i jego moralność można ocenić na podstawie jego stosunku do zwierząt.