Jesteśmy społecznością, która kocha książki

- A miłość to co innego - mówiła Anna. - To nieustanna czułość, serdeczność, tęsknota..

Zawsze lubimy, żeby ludzie, którym wyrządzamy krzywdę, byli weseli. To mniej przeszkadza.

W tym wiecznym oszustwie, jakim jest życie, nic nie wydaje się bardziej pociągające niż nieostrożność.

To, co nazywasz rodzajem inteligencji, to tylko kwestia pewnej dojrzałości.

W tym wiecznym oszustwie, jakim jest życie, nic nie wydaje się bardziej pociągające niż nieostrożność, przynajmniej w młodości.

Dobrze znałam ten rodzaj rozpaczy: tak bardzo się sobie nie podobałam, że gdy wreszcie decydowałam się wyjść, byłam potem cały dzień bardzo niemiła.

Anna nadawała sprawom kształt, a słowom sens, których my z ojcem najchętniej unikaliśmy. Narzucała prawidła dobrego smaku i właściwego zachowania i trudno było nie wyczuć tego w jej nagłym zamykaniu się w sobie, w milczeniu pełnym urazy, w słowach.

(...) między sądzić, że się kocha a kochać, między cierpieć a sądzić, że się cierpi nie ma tak wielkiej różnicy.

Móc myśleć, źle myśleć czy mało myśleć, ale decydować samemu o swoim życiu, być takim, jakim się chce!

Nie byłam w wieku, w którym wierność pociąga. Spotkania, pocałunki, znudzenie – to były moje miłosne doświadczenia [s. 15].