cytaty z książki "Drzewo kłamstw"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Plotki są jak bezdomne wściekłe psy. Uciekasz, a one rzucają się za tobą w pogoń.
Kłamstwo rozprzestrzenia się jak pożar [...]. Najpierw trzeba było na nie dmuchać i chuchać, dodawać gałązek - ale lekko i ostrożnie. Delikatny oddech wzmoże nowo urodzony płomień, ale zbyt energiczne dmuchnięcie może go zgasić. Niektóre kłamstwa zakorzeniły się i rozprzestrzeniały, trzaskając wesoło jak ogień, i nie trzeba ich było dokarmiać. Nie należały już jednak do ciebie. Nabierały kształtu i żyły własnym życiem, nie można było nad nimi zapanować.
-A jak się czujesz - szepnęła Faith - kiedy wracasz do wspomnień, a na twoim miejscu jest ktoś martwy? Ja miałabym wrażenie, że znikam.
(...) jeżeli zależy nam, żeby ktoś w coś uwierzył, nie ma sensu wciskać mu tego do głowy na siłę. Znacznie lepiej podrzucić jakąś sugestię, przebłysk, smaczek, a później to odebrać. Im szybciej się biegnie, tym szybciej będą cię ścigać i tym łatwiej uwierzą w z trudem zdobytą informację, kiedy znajdzie się w ich rękach.
Jestem z krwi i kości, nie jestem wróżką. Krwawiłabym tak jaki ty.
A czymże było życie? Zębami. Zębami i żołądkiem, i ślepym, idiotycznym impulsem w oczach każącym mięso zabijać i jeść inne mięso.