cytaty z książki "Tuhat loistavaa aurinkoa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Przyjaźń jest jak słońce, jego istnienie jest niepodważalne, a jego blaskiem najlepiej jest się po prostu cieszyć, a nie na nie patrzeć.
Spośród wszelkich trudności, które spotykają człowieka w życiu, nic nie stanowi gorszej kary niż zwykłe czekanie.
Nikt nie policzy księżyców, co lśnią na jego dachach ani tysiąca wspaniałych słońc, co kryją się za jego murami
Tak jak igła kompasu zawsze wskazuje północ,tak oskarżycielski palec mężczyzny zawsze znajdzie kobietę. Zawsze.
Każdy płatek śniegu jest westchnieniem pokrzywdzonej gdzieś w świecie kobiety. Że wszystkie westchnienia wznoszą się ku niebu, łączą w chmury, a potem rozpadają na małe fragmenciki, które w ciszy spadają na ludzi w dole. Aby przypomnieć, jak bardzo cierpią takie kobiety jak my. Spokojnie znosimy wszystko co na nas spada.
Podziel sie moja tajemnica z wiatrem, ale nie miej pretensji, ze on przekaze ja drzewom.".
Widzicie, jednych rzeczy mogę was nauczyć, innych uczycie się z książek. Ale są pewne rzeczy, które trzeba po prostu zobaczyć i poczuć...
Jak miłośnik sztuki uciekający z płonącego muzeum zgarnia wszystko, co mogła - spojrzenie, szept, westchnienie - aby uratować je przed zniknięciem, zachować. Ale czas jest najbardziej niemiłosierną bestią i koniec końców nie udało jej się uratować wszystkiego.
I myślę wtedy o wszystkich czekających mnie sekundach, minutach, godzinach, dniach, tygodniach, miesiącach i latach, które przeżyję bez nich. I nie mogę wtedy oddychać, jakby ktoś stanął mi na sercu. Robię się taka słaba. Taka słaba,że chciałabym tylko stracić przytomność.
Bóg nie bez przyczyny wystawia nas na próbę i zrzuca na nasze barki smutek.
Lajla przypomniała sobie, że kiedyś Mamusia powiedziała Babiemu, że wyszła za mąż za człowieka bez żadnych przekonań. Mamusia nie rozumiała. Nie rozumiała, że gdyby spojrzała w lustro, zobaczyłaby jedno niezachwiane przekonanie jego życia, patrzące prosto w jej oczy.
Tak jak igła kompasu zawsze wskazuje północ, tak oskarżycielski palec mężczyzny zawsze znajdzie kobietę. Zapamiętaj
Być może jest kara dla tych, którzy byli bezduszni: zrozumieć to wszystko dopiero wtedy, gdy niczego nie można już naprawić."...
Ku swemu zaskoczeniu odkryła, że burka również daje jej poczucie bezpieczeństwa. Była jak okno z widokiem tylko w jedną stronę. Mariam czuła się w niej jak obserwator ukryty przed badawczym wzrokiem nieznajomych. Nie musiała się już martwić czy inni rzuciwszy na nią tylko wzrokiem, od razu poznają sekrety jej wstydliwej przeszłości.
(…) zawsze trzeźwy musi płacić za grzechy pijącego.
Mariam nigdy nie jest daleko. Jest tutaj, w tych ścianach, które
odmalowali, w drzewach, które zasadzili, w kocach, dzięki którym dzieciom jest
ciepło, w tych poduszkach, książkach i długopisach. Jest w śmiechu dzieci. Jest
w wersetach, które recytuje Aziza i w modlitwach, które wypowiada, składając
pokłon w stronę Zachodu. Ale najczęściej Mariam jest w sercu Lajli, gdzie lśni
oszałamiającym blaskiem tysiąca słońc.
(... ) życie (... ) wymaga abyśmy znosili kolejne smutki długo po tym, gdy zaczyna się nam wydawać, że więcej już nie zniesiemy." ...
(…) miłość jest szkodliwym błędem, a jej towarzyszka, nadzieja, podstępną iluzją.
Małżeństwo może poczekać, ale wykształcenie nie.
Wyjechał zaledwie dwa tygodnie temu a już się to działo. Czas stępiający krawędzie tych wyrazistych wspomnień.
-Mama by cię zabiła, gdyby dowiedziała się, że palisz - powiedziała Lajla. Rozejrzała się na prawo i lewo, po czym szybko wślizgnęła się do alejki.
-Ale nie wie - odparł Tarigh, przesuwając się, by zrobić jej miejsce.
-To może się zmienić.
-A kto jej powie? Ty?
Lajla zabębniła palcami w mur.
-Podziel się moja tajemnicą z wiatrem, ale nie miej pretensji, że on przekaże ją drzewom.
Tarigh uśmiechnął się, unosząc jedną brew.
-Kto to powiedział.
-Chalil Gibran.
-Popisujesz się.
-Daj mi papierosa.
[...]
-Dlaczego nie?
-To nie jest dobre dla ciebie?
-A dla ciebie jest?
-Robię to z powodu dziewcząt.
-Jakich dziewcząt?
Uśmiechnął się z wyższością.
-Uważają, że to seksowne.
-Wcale nie jest.
-Nie?
-Zapewniam cię, że nie.
-Nie jest seksowne?
-Wyglądasz jak chila, półgłówek.
-To boli - powiedział.
-Zresztą dla jakich dziewcząt?
-Jesteś zazdrosna.
-Jestem obojętnie ciekawa.
-To sprzeczność.
[...]
-Zmieniłeś temat.
-Z jakiego?
-Z idiotek, które myślą, że jesteś seksowny.
-Przecież wiesz.
-Co wiem?
-Że widzę tylko ciebie.
On jej wybaczy, albowiem Allah wszystko wybacza, ale jest zasmucony tym, co uczyniła. On nie akceptuje odbierania życia, czyjegoś ani własnego, albowiem Allah mówi, że życie jest święte.
Nawet człowiek ukąszony przez węża zaśnie, ale nie głodny”.
Teraz Mariam widziała, do jakich poświęceń zdolna jest matka.
Rezygnacja z przyzwoitości była tylko jednym z nich".
Mariam przeczesała palcami włosy Lajli, rozplotła niesforny kosmyk.
- Dla mnie w tym miejscu wszystko się kończy. Niczego więcej nie pragnę. Wszystko, czego pragnęłam jako mała dziewczynka, dostałam z ciebie. Ty i twoje dzieci daliści mi tyle szczęścia. Tak jest dobrze, Lajja dżan. Tak jest dobrze. Nie bądź smutna.
Każdy płatek śniegu jest westchnieniem pokrzywdzonej gdzieś w świecie kobiety. Że wszystkie westchnienia wznoszą się ku niebu, łączą w chmury, a potem rozpadają na małe fragmenciki, które w ciszy spadają na ludzi w dole.
„Aby przypomnieć, jak bardzo cierpią takie kobiety jak my — powiedziała. — Jak spokojnie znosimy wszystko, co na nas spada”.
Tak jak igła kompasu zawsze wskazuje północ, tak oskarżycielski palec mężczyzny zawsze znajdzie kobietę. Zawsze.
Przypomniała sobie Nanę, która powiedziała kiedyś, że każdy płatek śniegu jest westchnieniem pokrzywdzonej gdzieś w świecie kobiety. Że wszystkie westchnienia wznoszą się ku niebu, łączą w chmury, a potem rozpadają na małe fragmenciki, które w ciszy spadają na ludzi w dole.: „Aby przypomnieć, jak bardzo cierpią takie kobiety jak my – powiedziała. – Jak spokojnie znosimy wszystko, co na nas spada”.
Za kilka lat ta mała dziewczynka stanie się kobietą, niewiele wymagającą od życia, nigdy niesprawiającą kłopotu innym, nigdy niewspominającą o tym, że ona również miała swoje smutki, rozczarowania, marzenia, które zostały ośmieszone. Kobietą, która będzie jak skała w korycie rzeki, znoszącą wszystko bez narzekania, jej urok nie zostanie skalany, lecz ukształtowany przez obmywające ją zawirowania. Lajla już teraz widzi coś w oczach tej małej dziewczynki, coś, co tkwi głęboko w jej wnętrzu, czego ani Raszid, ani talibowie nie będą w stanie złamać. Coś tak twardego i nieugiętego jak skała wapienna. Coś, co na koniec stanie się jej zgubą, a zbawieniem Lajli.
To był strach kozy wpuszczonej do klatki tygrysa, kiedy tygrys spogląda na nią po raz pierwszy z łbem opartym jeszcze na łapach i wydaje z siebie pomruk.