cytaty z książki "Notes from Underground Other Stories"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ponieważ świat ma się zawalić, czy ja mam nie wypić herbaty? Powiem: niech świat się zawali, bylem ja mógł zawsze pić herbatę.
Nie potrafiłem stać się nie tylko człowiekiem złym, ale zgoła żadnym: ani złym, ani dobrym, ani łotrem, ani uczciwym, ani bohaterem, ani nędznym robakiem. Teraz zaś dokonuję żywota w swoim kącie, drażniąc siebie gorzką i na nic nieprzydatną pociechą, że człowiek rozumny po prostu nie może na serio kimś się stać, kimś staje się jedynie głupiec.
(...) człowiek rozumny po prostu nie może na serio kimś się stać, kimś staje się jedynie głupiec.
Co się zaś mnie tyczy, to przecież w swoim życiu doprowadzałem do ostatecznego kresu to, czego wy nawet nie śmieliście doprowadzać do połowy, tchórzliwość braliście za rozsądek, i cieszyliście się z tego, łudząc sami siebie. Toteż ja wypadam bodaj jeszcze "bardziej żywy" od was.
Jestem człowiekiem chorym... Człowiekiem złym. Niepociągającym.
Sądzę nawet, że najtrafniejszym określeniem człowieka jest to: istota dwunożna i niewdzięczna.
Ha, obsypcie go (człowieka) wszelkimi ziemskimi dobrami, pogrążcie go w szczęściu aż po dziurki w nosie, żeby tylko pęcherzyki wyskakiwały na powierzchni szczęścia jak na wodzie; stwórzcie mu taki dobrobyt materialny, żeby nie miał nic innego do roboty poza spaniem, jedzeniem smakołyków oraz dbałością o ciągłość historii powszechnej - otóż i wtedy ów człowiek, przez samą tylko niewdzięczność, z samej złośliwości zrobi wam świństwo. Zaryzykuje nawet cały swój dobrobyt i umyślnie zapragnie jakiegoś najzgubniejszego dla siebie nonsensu, jakiejś najbardziej nieekonomicznej niedorzeczności wyłącznie po to, aby do tego całego pozytywnego rozsądku domieszać niszczący czynnik swojej fantazji. Właśnie te swoje fantastyczne rojenia, tę swoją najgorszą bzdurę zapragnie utrzymać jedynie po to, aby samemu sobie zaświadczyć (jakby już nie można było się bez tego obejść), że ludzie są jeszcze ludźmi, a nie klawiszami fortepianu.
Wskutek cywilizacji w każdym razie człowiek stał się jeżeli nie bardziej krwiożerczy, to już z pewnością brzydziej, wstrętniej krwiożerczy niż dawniej. Dawniej w rozlewie krwi upatrywał sprawiedliwość i ze spokojnym sumieniem tępił, kogo należało; dziś natomiast, mimo że rozlew krwi uważamy za ohydę, przecie tę ohydę uprawiamy, i to nawet intensywniej niż dawniej.
No, czyż może choć trochę szanować siebie ten, kto nawet w uczuciu własnego poniżenia pokusił się znaleźć rozkosz?