cytaty z książki "Sceny z życia smoków"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zawsze przerażały mnie smoki, które wiedziały, ile jest 36 razy 36. Taką wiedzę uważam za dowód braku wyobraźni.
Trzeba się cieszyć z
drobnostek - pomyślał - bo nigdy nie wiadomo, jakie urwisko czeka nas jutro.
- Która gadzina?!!
- Nie gadzina, a godzina.
- (...) Która gadzina nadepnęła mi rano na odcisk?!
- Teraz jest trzecia.
- A gdzie masz zegarek? Przecież nawet nie spojrzałeś.
- I nie będę patrzył. Na zegarek patrzy się wtedy, kiedy nie wie się, która jest godzina. A ja przecież wiem.
Nikt w lesie nie lubił żaby. Żaba był zielona, miała pryszcze na plecach i wyłupiaste oczy. Lubiła mówić o sobie i ciągle się chwaliła. Ale najgorsze było to, że nikt nie chciał się z nią ożenić. Żaba była starą panną.
Nazywam się Smok Zygmunta i mam zamiar zostać waszym dozgonnym przyjacielem, czy tego chcecie, czy nie.
Pewnego dnia smok Antoni i Smok Zygmunta siedziały na polanie i podgrzewały w kociołku zupę ogórkową. Żaba siedziała obok nich i udawała, że nie jest głodna.
I to nieprawda, ze nikt mnie nie lubi. Moja mama mnie lubi. I mój tata też, czasami.
Ty jesteś takim niewyrośniętym smokiem - mówił Wincenty Smok. - Gdybyś była większa... No, ale cóż... Nie można mieć wszystkiego.
Po obiedzie smoki zdecydowały, ze pójdą na zwiady.
- A co będziemy zwiedzać? - zainteresowała się Żaba.