cytaty z książki "City of Heavenly Fire"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Rodzina to nie krew. To ludzie, którzy cię kochają. Ludzie, którzy cię wspierają.
Alec odchylił głowę w tył i westchnął. – O Boże, to takie oklepane – jęknął z rozpaczy. – Dlaczego w ogóle się tym przejmuję? Jeśli ojciec postanowi, że mnie nienawidzi, bo nie jestem hetero, nie jest wart tego bólu, prawda?
- Nie patrz na mnie – rzucił Jace. – Mój przybrany ojciec był seryjnym mordercą, a ja i tak przejmowałem się tym, co myślał. Tak jesteśmy zaprogramowani. Twój ojciec zawsze wypadał całkiem nieźle w porównaniu z nim.
- Jasne, lubił cię – zauważył Alec. – Jesteś hetero i masz niskie wymagania co do ojców.
- Myślę, że napiszą mi to na nagrobku. „Był Hetero i Miał Niskie Wymagania”.
Bohaterami nie zawsze są ci, którzy wygrywają. Czasami są nimi ci, którzy przegrywają, ale nie poddają się i nadal walczą. To właśnie czyni ich bohaterami.
Czy Brat Zachariasz właśnie ukradł naszego kota?
- Nie upiekłem ciasta - oświadczył Alec, gdy Jace i Clary wrócili do głównego pomieszczenia w jaskini.(...)
- Nie upiekłem ciasta - powtórzył Alec, gestykulując wyraziście jedną ręką- z trzech powodów.Pierwszy - bo nie mam składników do ciasta.
Drugi- bo właściwie nie wiem jak się piecze ciasto.
Wyjmując swój miecz i opierając go na ścianie; Jace zapytał ostrożnie:
-A trzeci ?
-Bo nie jestem twoją dziwką.
Jesli nie moge dosiegnac Nieba, podniose Pieklo.".
-Brat Zachariasz- powiedziała Isabelle. -Ciacho wszystkich miesięcy od stycznia do grudnia w kalendarzu Cichych Braci. Co on tu robi?
-A istnieje kalendarz Cichych Braci? - zainteresował się Alec. -Sprzedają go?
Służymy swobodnie, bowiem swobodnie kochamy,
Mogąc wybierać: kochać lub nie kochać;
I tym stoimy albo upadamy.
W ludzkim ciele jest sto bilionów komórek. I każda z komórek mojego ciała cię kocha. Tracimy komórki,powstają w nas nowe i te moje nowe komórki kochają cię jeszcze bardziej niż stare, więc każdego dnia kocham cię mocniej niż poprzedniego. To nauka. A kiedy umrę i spalą moje ciało, zamienię się w popiół, który wymiesza się z powietrzem, ziemią, drzewami i gwiazdami, i wszyscy, którzy oddychają tym powietrzem, widzą kwiaty wyrastające z ziemi albo patrzą na gwiazdy, będą ciebie pamiętać i kochać, bo ja tak bardzo cię kocham.
Jesteś szalony- stwierdził Simon.
A ty martwy- odciął Sebastian
Czasami musisz stracic wszystko, by znowu to zdobyc, a ponowne zdobywanie jest słodsze przez ból straty".
Świat nie jest wcale podzielony na zwyczajnych i wyjątkowych. Każdy ma w sobie potencjał i może się taki stać. Jeśli tylko masz duszę i wolną wolę, możesz być wszystkim, robić wszystko, wybierać wszystko.
Drzwi się otworzyły, cegła świsnęła w powietrzu. Postać stojąc w progu uchyliła się, pocisk uderzył w mur.
- Mam nadzieje, że kiedy się pobierzemy, nie będziesz mnie tak witać, kiedy wrócę do domu.
-Usychasz z tęsknoty-zauważył Jace.
-I patrzcie, kto to mówi. "Ach, kocham ją. Och, ale jest moją siostrą. Ach, dlaczego, dlaczego, dlaczego...
- Potrafię czytać z twojej twarzy jak w bardzo otwartej, bardzo pornograficznej książce. I bardzo tego żałuję.
Wszyscy jesteśmy tym, co pamiętamy. Składamy się z nadziei i lęków tych, którzy nas kochają. Póki istnieje miłość i pamięć, nie ma prawdziwej straty.
Lepiej kochać i bać się, niż nic nie czuć.
Jeśli nie nakłonię niebios, poruszę piekło.
A on patrzył na nią tak jak zawsze, jakby była małym cudem, który trzymasz blisko serca.
Alec patrzył z niedowierzaniem na zniszczone kawałki telefonu.
- ROZWALIŁEŚ MI TELEFON.
Jace wzruszył ramionami.
- Faceci nie pozwalają, by inni faceci w kółko wydzwaniali do innych facetów.
Dobra, trochę źle to określiłem. Przyjaciele nie pozwalają swoim przyjaciołom wydzwaniać do ich eks i się rozłączać.
Alec wyglądał na wściekłego.
- Więc zniszczyłeś mój nowiusieńki telefon? Wielkie dzięki.
Jace uśmiechnął się promiennie, po czym oparł się plecami o skałę.
- Nie ma za co.
Dobre, czyste zabójstwo jest bardzo relaksujące. Krwawe są gorsze, bo potem trzeba posprzątać...
-Patrzę, jak Jace Herondale gra, i widzę duchy. A ty?
-Duchy to wspomnienia, a my je nosimy w sobie, bo ci, których kochamy, nie opuszczają świata.
-Tak- zgodziła się Tessa. -Chciałabym tylko, żeby on tu był i patrzył na to wszystko razem z nami. Żeby był tu z nami jeszcze jeden raz.
,,Nigdy nie czułem się tak... lekko - powiedział miękko, uśmiechnął się, zamknął oczy i umarł.
- Myślę, że Zachariasz ukradł nam kota. Przysięgam, że widziałam, jak sadza Churcha na tylnym siedzeniu samochodu.
Lepiej kochać i bać się, niż nic nie czuć.".
Duchy to wspomnienia, a my je zachowujemy, ponieważ ci, których kochamy nie opuszczają świata.
-Jestem Magnus. - Mężczyzna uśmiechnął się, pokazując bardzo białe zęby. -Magnus Bane.
-Nie jesteśmy czasem przyjaciółmi, których los rozdzielił dawno temu? -rzucił Simon. - Tak tlyko się zastanawiam.
-Nie, aż tak dobrze się nie poznaliśmy- odparł Magnus. - Może znajomymi, którzy dawno się nie widzieli? Towarzyszami? Mój kot cię lubił.
- Clary. (...) Oczy Jace'a lśniły, jasnozłote z tańczącymi w nich refleksami ognia. - Mam ochotę na kąpiel.
- Tak, a ja na milion dolarów.