cytaty z książki "Rock na szóstkę"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
[Oceny mi się pogorszyły... (...) No tak, przecież ostatnio w domu ciągle grałam. Nie przygotowywałam się do lekcji ani nie robiłam powtórek. Jednak lepiej teraz wycofać się z zespołu...]
- Siema.
- Hej.
[Ale... Okej... Może nie tak od razu. Może jutro. Albo kiedyś... Nic się nie stanie, prawda?].
Mam dla ciebie radę. Zatrzymaj ją w sekrecie przed mamą. Podchodź do życia poważnie i żyj zgodnie z zasadami. Dzięki temu unikniesz problemów w przyszłości. Uwierz mi.
Ale.. wszystko zawsze jakoś się ułoży... jeśli po prostu będziesz szczęśliwa.
- To twoja zasługa, Miyako! Dzięki!
- W-wcale nie. Gdybym nie wstąpiła do zespołu... gdybym was nie spotkała... nigdy bym czegoś takiego nie powiedziała. Jakiś czas temu nie wiedziałam nawet, co chcę robić. To wszystko dzięki wam. Dziękuję! Serio. Jak dobrze... że was spotkałam.
O. To też... piosenka o miłości... Do tej pory jakoś wydawało mi się, że nie lubię takich utworów. Myślałam, że muzyka mojego ulubionego zespołu to coś zupełnie innego. Ale ostatnio zauważyłam... że mam na iPodzie mnóstwo miłosnych kawałków. Piosenka, o której do tej pory myślałam... że jest o drogim przyjacielu, który odszedł... traktuje o miłości do tego przyjaciela. Piosenka o tym, jak ważne są zwykłe chwile... jest kawałkiem o miłości do tych chwil. Numer o wdzięczności do swojej wyjątkowej rodziny... opowiada... o przywiązaniu do niej. Na przykład o miłości do ulotnej historii własnego domu. Do rzeczy których do samych siebie nie dopuszczamy. Do bezimiennej lub bezimiennego ciebie. Zawarte w nich uczucia... piosenki, których słuchałam dziesiątki, setki razy... okazały się być... opowieściami o miłości. (...) Ja też... jestem inna.
Niektórych ludzi rani się wiele razy... a oni mimo to dalej kochają. Wciąż... kochają innych ludzi. Kochają... i są kochani.
- ... Zastanawiam się, czy można się zakochać w kimś, czyjego imienia i twarzy się nie zna.
(...)
- Hmmm... No ale... wiesz, miłość taka jest, zakochujesz się bez powodu.
- Aha.
- Jak to "Dlaczego"? To normalne. Jeśli kogoś kochasz, to chcesz, żeby był szczęśliwy. To chyba oczywiste? Dlatego przepraszam, ale nie mogę się z tobą spotykać.
- Ugh. SERIO CIĘ NIE ROZUMIEM! Jesteś idiotą! Frajerem! Cholernym masochistą! Poeta!
- Ciężko Ci, prawda, Natsuo?
- Dlaczego płaczesz?
- Jeśli Tobie jest ciężko, to mnie też.
(...) [(...)Dlaczego on może tak mówić? W sumie... jest całkiem uroczy.]
- Chcę, żeby... Shu był szczęśliwy.
Nigdy nie spotkałam podobnego człowieka... [Naprawdę... rzucają się w oczy.]
(...)
- W końcu ja jestem wielbicielką Hayashiego! >v<
- Który to? "
- Tu jest.
- ? Nie mogę go znaleźć. [dop. - wzrokiem]
- Ja go od razu widzę, bo mi się podoba. Hi hi!
- (...) Mój świętej pamięci tata był moim przeciwieństwem i miał potem wiele problemów. Powiedział mi, żebym nigdy nie brała z niego przykładu.
- Hmpf. Znaczy, że jesteś pod presją.
- Wcale nie. Sama też tak myślę...
- Ach tak? Serio uważasz, że robienie tego, co ktoś ci powiedział, to twoja własna wola?
(...)
[Co... to niby ma znaczyć? (...) Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. (...) Tata tak powiedział, ale... w takim razie dlaczego nauczył mnie gry na gitarze? (...) Hm... Tak czy inaczej... dziś było super.].
O, ktoś gra na ulicy. (...) Jakie to uczucie... poruszyć ludzkie serca...? Mam nadzieję... że nam też kiedyś się to uda.
- Uważam, że nauka jest bardzo ważna i przykładam się do niej. Ale... co w tym złego, że robimy to, co sprawia nam frajdę? Uwielbiam grać na gitarze. (...) Jakoś nie umiem... myśleć o tym jako o czymś złym.
[Tato! (...) Mówiłeś zawsze, że przez swoją pasję miałeś dużo kłopotów... ale na pewno... nigdy nie byłeś nieszczęśliwy.].
- Mamo. (...) Przepraszam!!! Zaczęłam grać w zespole! (...) Przepraszam!
- ... Za co...?
- No bo... tata... mówił mi kiedyś... sprawił ci bardzo dużo problemów i żebym nigdy nie była jak on. Zawsze to powtarzał... Ja... [BAM] AU! ?!
- Ech... Czemu on ci kładł do głowy takie rzeczy... (...) Owszem, było ciężko... ale gdybym miała coś przeciwko, nie wyszłabym za niego!!! Słuchaj, Miyako. Ludzie mają swoje dobre i złe strony. Zdarzają im się wzloty i upadki. Każdy tak ma. Dopiero kiedy człowiek zacznie się dzielić wszystkim z drugim, tworzy się silna więź. Byłam najbliżej twojego ojca, więc wiedziałam, że bardzo się stara. nigdy nawet nie pomyślałam o tym jako o kłopotach. (...) Postępuj tak, żeby potem niczego nie żałować. To twoje życie.
Wiesz, może jesteś ciut zbyt sztywna, Miyako. (...) Za bardzo się skupiasz na tym, żeby dobrze grać. (...) Nie chodzi o to, czy jesteś dobra czy nie, tylko o uczucia. (...) Masz grać nie techniką, tylko sercem!
(...)
- P-przepraszam. (...) Jak to robisz, że tak ładnie ci to wychodzi...? (...)
- ... A o czym wtedy myślisz? (...) To ma polegać na przekazywaniu swoich uczuć innym ludziom. (...)
[Pewnie... gdybym tam grała... nikt by się nie zatrzymał. Ale może ktoś z tych setek ludzi... chciałby posłuchać mojej piosenki. Istnieje osoba... której pragnę przekazać swoje uczucia.
- Wiecznie ma taką minę, nie?
- UO! Podobny!
- Zawsze taki był. Ko krzywo patrzył, a jak się stresował, wychodziło jeszcze gorzej. (...) Ogólnie to bardzo zamknięty w sobie i naprawdę nieśmiały chłopak. (...)
Ale wydaje mi się, że się zmienił. Od kiedy Ko cię poznał... jest inny. A jak z tobą, Miyako?