cytaty z książki "Kamieniarz, cz. 1"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(…) najgroźniejszy jest ten, który nie ma już nic do stracenia.
Kto wierzy, że jest kochany, gdy go chłoszczą, ten sam potem chłoszcze.
Nie rozumiał, dlaczego wszyscy tak bardzo boją się śmierci. Nie pojmował, skąd tyle emocji, gdy tylko ktoś o niej wspomni. Śmierć to pewien stan, jak życie. Dlaczego miałaby być od niego gorsza?
Płaczący człowiek działa na bliźnich jak wypadek samochodowy. Nie można od niego oderwać wzroku.
Nie rozumiał, dlaczego śmierć jest dla normalnych ludzi taka przerażająca. Przecież to tylko pewien stan, podobnie jak życie. Czasem śmierć wydawała mu się dużo bardziej pociągająca niż życie.
Ból fizyczny wymusza skupienie się na nim, spychając cierpienie psychiczne na dalszy plan.
Mężczyźni byli jak jabłka: wystarczyło sięgnąć ręką, by któregoś zerwać
Wolałaby jednak dzielić z nim to cierpienie, żeby nie musieli, każde z osobna, szukać sensu każdego kolejnego oddechu
(…) w gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do tego, żeby do chłopa mówić po chłopsku, a do uczonego po łacinie.
Lata mijały, życie niosło tyle innych kłopotów, że nie miała sił rozpamiętywać. Zabrakło też czasu na wspominanie ojca. Teraz życie ją dogoniło, przejechało i wyrzuciło obolałą na pobocze.
Oswojony oryginał jest częścią codzienności, i tak jest traktowany. Tymczasem w mieście grozi mu izolacja.
Erika przeczytała mnóstwo książek o macierzyństwie i wychowaniu dzieci, ale żadna nie przygotowała ją na to, co przechodziła. Miała wrażenie, że wszystko, co na ten temat napisano, było elementem wielkiego spisku(...). Propagandówka, a mówiąc wprost, stek bzdur.
Tyle lat harówki, może nie codziennej ciężkiej roboty, ale wyznaczania kursu w politycznej dżungli, dbania o dobre stosunki z decydentami i kopania tych, którzy mogliby mnożyć przeszkody.
Nagle zobaczyła jasno i wyraźnie, że Słowo Boże nagina do swoich poglądów. Jeśli Bóg jest taki, jak mówi Arne, to ona ma go dość.
Jakby była gorsza, tylko dlatego, że ma w życiu cel inny niż podcieranie dzieciom tyłków.
Kontakty z mediami były jak spacer po luźno umocowanej linie. Należało im dać tyle, żeby było widać, że policja z nimi współpracuje, ale nie aż tyle, aby zaszkodzić śledztwu.
- Nigdy wcześniej nie słyszałem o o zespole Aspergera. A ty? Gosta prychnął.
- Za moich czasów nie było czegoś takiego. Teraz jest tyle różnych dziwnych określeń. Według mnie określenie idiota jest wyczerpujące.
Jeśli ślady nie prowadzą w żadnym określonym kierunku, ważne są wszystkie.
W małych miejscowościach, jak nasza, kiedy zdarzy się coś złego, ludzie zaraz wskazują odmieńców. Innymi słowy, winien jest zawsze wioskowy głupek.
Stchórzyła, zrobiła to, bo nauczyła się zawsze wybierać tę drogę, która wydaje się łatwiejsza, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Tym razem jednak popełniła błąd: wybrała najwęższą, najbardziej wyboistą i najtrudniejszą ze wszystkich dróg. W dodatku zabrała ze sobą dzieci.
Śmierć to pewien stan,jak życie. Dlaczego miałaby być od niego gorsza?
Pokazał się jednak nie więcierz: niespokojną powierzchnię wody przecięła skierowana ku niebu biała dłoń.