cytaty z książki "Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gelati – lody, lody, lody... Nie mają nic wspólnego z popularnymi w Polsce lodami włoskimi z automatu. Wielkie, kolorowe, sfałdowane góry leżą w szklanych lodówkach, ozdobione owocami, orzechami, miętą. Nakładane są wielkimi łychami do wafli albo kubeczków. Najlepsze lody oferują miejsca z napisem produzione propria (produkcja własna). Jeśli wybierze się czekoladowe, będzie to intensywna czekolada, melonowe – jak świeży melon, truskawkowe – jak truskawki, nasycone słońcem i dopiero co zerwane z krzaka. W każdej gelaterii można wybierać spośród kilkunastu smaków, nawet tak oryginalnych jak czekoladowe z chili czy różane z szafranem. Zazwyczaj włoskim lodom nie da się niczego zarzucić, niedobre zdarzyło mi się kupić w Sienie, za drogie w centrum Florencji. Mogę polecić kilka sprawdzonych lodziarni, na których się nigdy nie zawiodłam. Trzy znajdują się we Florencji, a wiadomo, że tu najtrudniej o przyzwoite porcje za przyzwoite ceny. Pierwsza to Antica Gelateria Fiorentina przy via Faenza 2a – doskonałe lody o nowatorskich smakach. Kolejne dwie mieszczą się po drugiej stronie Arno, zaraz przy mostach Santa Trinitá oraz Carraia, od których wzięły nazwy. Z dobrych lodów słynie Perugia; koniecznie trzeba zjeść pistacjowe w słynnym Gambrinusie przy via Bonazzi – podają tu też świetne granity ze świeżego soku owocowego. San Gimignano, najbardziej znane i najczęściej odwiedzane z małych miasteczek Toskanii, posiada świetne lodziarnie, które nie obniżyły jakości mimo turystycznego natłoku. Polecam gelaterię na Piazza della Cisterna, tuż przy bramie Arco dei Becci.