cytaty z książki "Demokracja limitowana, czyli dlaczego nie lubię III RP"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wspólnota jest bowiem czymś zasadniczo innym niż społeczna umowa. Stajemy się ludźmi, i to takimi, jakimi jesteśmy wyłącznie dzięki kulturze, a żyjemy w jej narodowych wariantach. Wpisani jesteśmy w ciąg zdarzeń, które ukształtowały naszą zbiorową, a więc również indywidualną tożsamość. Zwykle stwarzani jesteśmy w jednym języku, porozumiewamy się określonym kodem kulturowym, odwołujemy do fundujących naszą tożsamość wydarzeń, przeżywamy wspólne obawy wywodzące się ze wspólnych doświadczeń. Wspólnota pozwala nam przekraczać indywidualną znikomość. Dziedziczymy nasz kraj od poprzednich pokoleń i jesteśmy zobowiązani przekazać go następnym. Wspólnota to zobowiązanie wobec tych, którzy już nie żyją, i tych, którzy dopiero żyć będą.
Kataklizmy najnowszej historii Polski: wojny, straty terytorialne, przesiedlenia i komunizm, musiały odcisnąć się na poczuciu narodowej tożsamości. Kolejnym kataklizmem są działania dominujących elit III RP, które tę tożsamość zmitologizowały i postanowiły zwalczać. Konsekwentne niszczenie poczucia własnej wartości, która stanowi o narodzie, prowadzi do fałszowania historii. Obecnie nasz narodowy charakter ocenia się przez pryzmat Jedwabnego, zapominając o Westerplatte.
Brak znajomości historii pozwala tworzyć z niej ideologiczne wykładnie pod z góry założoną tezę. Tylko że takie rozliczenie jest wyłącznie swoją karykaturą.
Nic nie nauczyły wyznawców ducha czasu nieustanne i obciążone ponurymi konsekwencjami pomyłki im podobnych w XX wieku. Pewnie nie nauczą już nigdy. W rzeczywistości zamiast wcielać się w proroków rozpoznających "nieuchronne procesy dziejowe", lepiej wyciągnąć wnioski z historii, która kompromitowała wszelkie takie usiłowania. W tym kontekście odpowiedź na pytanie, czy Polaków stać na niepodległość, jest wyjątkowo prosta. Jeśli uznają, że ich nie stać, to niepodległości mieć nie będą; jeśli odpowiedzą, że tak, to mają szansę ją utrzymać i wzmocnić.