Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niniejsza taśma za pięć sekund ulegnie samozniszczeniu. Powodzenia, Jim.

Kittridge z mizernym skutkiem starał się zapanować nad ogarniającym go niepokojem.
- Rozumiem, że jesteś bardzo zdenerwowany - powiedział ugodowo.
- Kittridge - warknął Ethan, kontrolując wzbierającą furię - ty mnie jeszcze nie widziałeś bardzo zdenerwowanego.

- Co więc pan proponuje? - zapytał Barnes, oddając ochoczo Kittridge'owi całą inicjatywę.
- Nie będziemy go ścigać - odparł Kittridge, wychodząc na balkon i spoglądając z góry na pustą uliczkę. - To strata czasu. Skłonimy go do tego, żeby sam do nas przyszedł. Każdy ma jakieś czułe punkty. Wystarczy tylko znaleźć taki i nacisnąć.