cytaty z książek autora "Helen Dyrbye"
Kto nie jeździ w Dani na rowerze, uchodzi za ekscentryka.
Duńczycy dużo piją - o czym wspomina się już w "Hamlecie".
W Danii uprawia się tylko jeden prawdziwy sport zimowy. Polega on na tym, że się wstaje wcześnie rano i pośpiesznie używa skrobaczki do szyb samochodu.
Duńczycy przypisują swój sukces temu, że mają wszystkie zalety są siadów, ale ani jednej ich wady.
Duńczycy patrzą na świat z przekonaniem, że może jeszcze nie osiągnęli społeczeństwa idealnego, ale są bliżej tego celu niż większość innych nacji.
Urodzenie się Duńczykiem nie gwarantuje dobrego gustu.
Życiowa misja Duńczyków to uświadamianie reszcie świata, jakim cudownym krajem jest Dania.
Duńczycy traktują swoich sąsiadów jak jedną wielką rodzinę. Dania jest w niej małą siostrzyczką i czasem szokuje rodzeństwo, wymyślając różne szalone zabawy. Finlandia to ta markotna, humorzasta, kto wie, czy nie autystyczna. Norwegia - równa babka, ale chyba trochę zazdrosna o swoją ropę naftową, cuda przyrody i wyjątkowe położenie. Szwecja jest przemądrzałą starszą siostrą, która wszystko wie lepiej, szpanuje ciuchami i manierami i jest irytująco poprawna politycznie.
Czym dla Teksasu jest ropa naftowa, tym dla Danii jest piwo.
Młodsi Duńczycy w głębi duszy uwielbiają Szwedów, lecz starają się tego nie okazywać.
Duńskie poczucie humoru cierpi na brak polotu i nadmiar dosłowności.
W Danii wszystko funkcjonuje sprawnie. Bez wielkiej biurokratycznej machiny, bez łapówek i obowiązkowych napiwków.
Duńczycy uwielbiają zawierać związki małżeńskie, ale ich małżeństwa nie są tak doskonale dopasowane jak słynne klocki LEGO: Dania ma jeden z najwyższych wskaźników rozwodów w Europie.