Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bartosz Słowiński
1
5,3/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
KRWAWNIK. Opowiadania z pozornie martwej strefy Łukasz Radecki
5,3
Zbiór opowiadań jak to zbiór opowiadań, dzieli się na lepsze i gorsze. Niektóre były naprawdę przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe. Inne, w większości uznanych już autorów grozy, wypadły całkiem dobrze. Dwa opowiadania Radeckiego, tj. "Kat" i "Satellite 15", dały radę w 100%. MordumX, mimo ostatniego, niby lichego "Possesion", wyszedł całkowicie obronną ręką, ale do tego mnie przyzwyczaił; Tomasz Czarny również z niezłym opowiadaniem pt. "Brzytwa". Do najlepszych historii autorów mniej znanych zaliczam "Ultimatum" Pauliny Król, "Historię Edwina" Bartosza Słowińskiego oraz "Nie Moją Bajkę" Krzysztofa Pakuły. Całość książki to 12 opowiadań, więc mała szansa, że ktoś nie znajdzie swojej ulubionej pracy. Nie ma co się tutaj rozpisywać, bo to tylko recenzja otoczki tego zbioru. Jeśli ktoś znajdzie, tradycyjnie polecam przeczytać.
KRWAWNIK. Opowiadania z pozornie martwej strefy Łukasz Radecki
5,3
Opowiadania zawarte w Krwawniku stoją na rozmaitym poziomie, od tych zupełnie średnich, aż po mniej lub bardziej zaskakująco udane, co samo w sobie dziwić nie powinno, w końcu obok doświadczonych autorów mamy tu nazwiska wciąż nieznane szerszej publice. Całość sprawia jak najbardziej pozytywne wrażenie, przy czym warto mieć na uwadze, iż w dużej mierze do czynienia mamy tu z horrorem typowo rozrywkowym, wywołujący raczej wstręt niż czystej natury trwogę. I z tego względu zbiór polecam przede wszystkim miłośnikom gatunku, którzy bez problemu wyłapią wszelkie zabawy konwencją i nawiązania oraz nie zrażą się stroną techniczną samego wydania. Literówek jest tu od groma, czasem brakuje jakiegoś wyrazu, a innym razem wkręci się gdzieś o jedno słowo za dużo. Różnego rodzaju usterek wychwyciłem dużo, z czego część mocno rzuca się w oczy. Cieszą zaś ilustracje zdobiące niektóre ze stron oraz informacje o autorach wraz z ich zdjęciami.
Pełna opinia o każdym opowiadaniu ze zbioru na:
http://sh.st/tmXmY