Zdzisław Broński

Zdzisław Broński
Znany jako:  "Uskok"Znany jako:  "Uskok"
1
8,6/10
Pisze książki: militaria, wojskowość
8,6/10średnia ocena książek autora
78 przeczytało książki autora
77 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autora
Marcin - awatarNastawionaNaSukces - awatar
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas

Książki i czasopisma

  • Wszystkie
  • Książki
  • Czasopisma
Pamiętnik (1941-maj 1949)
2004
Pamiętnik (1941-maj 1949)
Zdzisław Broński
8,6 z 62 ocen
153 czytelników 18 opinii
2004

Popularne cytaty autora

  • 16 XI [19]47 r. Z wydarzeń politycznych na uwagę zasługuje fakt komunistycznych rozruchów strajkowych we Francji i Włoszech. Komuniści na ro...

    16 XI [19]47 r. Z wydarzeń politycznych na uwagę zasługuje fakt komunistycznych rozruchów strajkowych we Francji i Włoszech. Komuniści na rozkaz Moskwy wszczynają wszędzie próby nowych podbojów. Rozzuchwalona hołota sowiecka pragnie wykorzystać popularność uzyskaną pobiciem Hitlera i przy pomocy fałszywych haseł chce nieść „demokratyczną wolność” całemu Światu. Według tych haseł, wszystko, co nie jest komunizmem, jest faszyzmem, uciskiem, kapitalizmem, agresją, imperializmem, gwałtem itd. Ciekawe, jak wobec tego układać się będą nadal stosunki anglosasko-sowieckie. Odnosi się przykre wrażenie, że Amerykanie i Anglicy jeszcze za mało znają Sowietów, jeśli rozmawiają z nimi jak równy z równym. I to w sprawach decydujàcych o porządku Świata. Aby poznanie nie nastàpiło za późno.

    1 osoba to lubi
  • Mikołajczyk apeluje do Moskwy o dotrzymanie przyrzeczenia. Apel ten odesłany zostaje do PKWN, a PKWN milczy. Upływa pierwsza połowa w...

    Mikołajczyk apeluje do Moskwy o dotrzymanie przyrzeczenia. Apel ten odesłany zostaje do PKWN, a PKWN milczy. Upływa pierwsza połowa września, Niemcy zwyciężają powstańców. I wtedy to, dla przytłumienia rozdzierającego serce krzyku Warszawy, spada trochę zrzutów. Anglosasi otrzymali chwilową zgodę Sowietów na lądowanie i przylecieli. Entuzjazm powstańców – opowiadany przez świadków – wzrusza do łez. W owych samolotach widziano zbawienie! Ale cóż... Niedługa radość... Samoloty pojawiły się tylko parę razy. Obrona niemiecka była już zbyt silna, a powstańcy słabi. Zasobniki zrzutowe w dużej części dostawały się do rąk wroga. Prócz zasobników, zbyt wiele spadało samolotów i lotników. Jak podają Anglosasi, zginęło w tych lotach 260 lotników, w tym 92 Polaków. Ginęli w drodze i nad Warszawą. Mimo wszystko, loty te byłyby nadal kontynuowane, ale Sowieci cofnęli pozwolenie lądowania. Obawiali się powodzenia powstania. Zapowiedzieli znów zrzuty od siebie. Zapowiedzieli i słowa dotrzymali – przy końcu września, gdy stan powstańców był już beznadziejny, pojawiły się samoloty sowieckie i rzuciły sprzęt bez spadochronów. Rzucony sprzęt, rozbijając się o ziemię, zamieniał się w szmelc. Ponadto – by uzyskać pewność bezużyteczności zrzutów – dano inny kaliber broni, a inny amunicji. Z tragedii warszawskiej Moskwa urządzała drwiny. Jasne się stało, co dalej będzie – powstanie musi upaść! Tego życzy sobie Moskwa!

    1 osoba to lubi
Zobacz więcej cytatów

Najnowsze opinie o książkach autora