Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mike Benson
4
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
188 przeczytało książki autora
90 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Deadpool: Początek końca / Królowie samobójców
Mike Benson, Carlo Barberi
7,3 z 151 ocen
286 czytelników 16 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Deadpool: Początek końca / Królowie samobójców Mike Benson
7,3
PULA ŚMIERCI
Deadpool: Początek końca, Królowie samobójców - opowiadania z 1991 (debiut) i 2008 roku, autorstwa Amerykańskich pisarzy komiksów: Mike'a Bensona i Adama Glassa ("Luke Cage") oraz Roba Liefelda i Fabiana Niciezy ("X-Force").
+
Deadpool alias Wade Wilson to stosunkowo młoda i oryginalna postać w uniwersum Marvela. Niemający łatwego dzieciństwa, były najemnik pracujący dla mafii i kanadyjskiego rządu, który ostatecznie zdecydował się stanąć po jasnej stronie księżyca.
Zainspirowany postacią Spider-Mana obdarzony niezwykłą charyzmą oraz magnetyzującą aparycją Deadpool, w swoim debiucie "Początek końca" zapowiadał się na znakomity czarny charakter.
W "Królach samobójców" superbohater ma już w pełni ukształtowaną osobowość obdarzonego poczuciem humoru socjopaty, zdającego sobie doskonale sprawę, że żyje w fikcyjnym komiksowym świecie.
-
Fabuła opowiadania "Królowie samobójców" nie należy do skomplikowanych, ani też nie trzyma w napięciu. W skrócie jest to przeskok od rozwałki do rozwałki, okraszonych sarkastycznym poczuciem humoru i od początku wiadomo, który arcyłotr bruździ Deadpoolowi.
Pojawiające się na drugim planie postacie, też nie pokazują pełni swoich możliwości; od razu rzuca się w oczy podobieństwo Deadpoola i Spider-Mana, Daredevil to w uniwersum Marvela taki odpowiednik ponurego Batmana z DC, a Punisher niezamierzenie parodiuje samego siebie.
=
Deadpool niewątpliwie wnosi powiew świeżości do uniwersum Marvela i choć czasami nazbyt mocno przypomina hybrydę starszych superbohaterów, którymi był zainspirowany, to w końcu dobrze wie, że nie jest rzeczywisty.
A teraz ciekawostka:
Deadpool jak na razie dwukrotnie trafił na duży ekran:
- X-Men Origins: Wolverine reż. G. Hood 2009r.,
- Deadpool reż. T. Miller 2016r.
W obu filmach antybohatera zagrał Ryan Reynolds (m.in."Life", czy "Safe House").
A niebawem w kinach sequel.
Punisher Max, tom 10 Jason Starr
6,9
Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)
Bogactwo wyboru
W albumie Punisher Max Tom 10 znalazły one-shoty serii Punisher Max: Naked Kill, Get Castle, Butterfly, Happy Ending, Hot Rods of Death, Tiny Ugly World. Ponadto Untold Tales of Punisher Max #1-5, Punisher: Frank Castle Max #75 oraz Punisher Max Annual #1. Autorami scenariuszy są między innymi Nathan Edmondson, Jason Latour, Peter Milligan, Duane Swierczynski. Rysunki sporządzili między innymi Mattego Buffagni, Laurence Campbell, Goran Parlov, Dalibor Talajić.
Historie składające się z pojedynczych zeszytów muszą być zwięzłe i przede wszystkim wychodzić poza utarte ramy. W Punisher Max Tom 10 uwielbiam zeszyt, w którym to typowy zdradzający żonę księgowy o imieniu Joe wybiera się na zmysłowy masaż do tytułowego klubu Happy Ending. Na miejscu wpada w ogień krzyżowy gangusów i pomaga uciec niepozornej dziewczynie, którą ścigają przestępcy, a która miała zapewnić Josephowi chwile uniesień. W tej historii Punisher jest zaledwie tłem, a wszystko co najlepsze rozgrywa się pomiędzy tą dwójką. W Butterfly Punisher pojawia się tylko dwa razy, łącznie w 4 kadrach. I to wystarczy by chłonąć znakomicie napisaną opowieść. Analogicznie Frank robi za tło w Tiny Ugly World. Wydarzenia obserwujemy z perspektywy dziwnego sąsiada mieszkania, w którym Frank rozwalił kilku handlarzy narkotyków.
W Naked Kill z kolei Punisher bez jakiejkolwiek broni z pomocą pomniejszego przestępcy musi dostać się na ósme piętro wieżowca, gdzie kręcone są brutalne filmy porno z udziałem uprowadzonych młodych kobiet. Również zeszyt Punisher: Frank Castle Max #75 zaskakuje oryginalnością. Pięć, krótkich historii napisanych przez różnych scenarzystów i narysowanych przez różnych rysowników hołdującym zupełnie różnym stylom znakomicie uzupełnia stawkę. Od całości odstają jedynie zeszyty Hot Rods of Death, Get Castle. Są one miałkie, proste i wypadają bardzo blado przy mocnej konkurencji.
Untold Tales of Punisher Max
W albumie Punisher Max Tom 10 znalazło się pięć zeszytów wydanych pod tytułem Untold Tales of Punisher Max. Jak możecie się spodziewać każdy z tych zeszytów to również autonomiczna historia od różnych scenarzystów i różnych rysowników. Znalazły się tutaj Jimmy Collision, Where the Devil Don’t Stay, The Ribbon, Manhunt oraz A little about Revenge. Za scenariusze opowiadają Jason Starr, Jason Latour, Megan Abbott, Nathan Edmondson, Skottie Young.
Bohater pierwszego zeszytu Jimmy przez masę złych decyzji schodzi na złą drogę i stopniowo stacza się na samo dno. Czy opamięta się zanim spotka go ręka sprawiedliwości Punishera? W drugim akcie Punisher został pobity i uwięziony przez grupę rednecków. Część trzecia opowiada o gościu zauroczonym piękną kobietą z charakterystyczną wstążką we włosach. Manhunt idzie w inną stronę, ponieważ Punisher rusza śladem uprowadzonych chińskich dziewczynek. Ostatni akt opowiada o chłopcu, który szuka zemsty za zamordowanie ojca.
Zawartość Untold Tales of Punisher Max idealnie uzupełnia album Punisher Max Tom 10. Nie każda z historii porywa i z miejsca fascynuje, ale każda oferuje zupełnie inne podejście do tematu Punishera. I to trzeba docenić, bowiem formuła zapoczątkowana przez Ennisa, a potem świetnie podsumowana przez Aarona nie potrzebuje kontynuacji.
Punisher Max Tom 10 – podsumowanie
Nie jestem fanem one-shotów. Zdecydowanie wolę dłuższe historie, budowane napięcie i wielowątkową fabułę. Jednak w przypadku Punisher Max Tom 10 pomysł z zaserwowaniem wielu różnych opowieści ze świata Punishera okazał się strzałem w dziesiątkę. Wielu scenarzystów i różne ich spojrzenie na postać Franka Castle gwarantuje kilka wyjątkowych momentów. Poziom zeszytów nie zawsze jest równie wysoki, ale ilość tych naprawdę dobrych mocno przeważa szalę!