Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W pełni rozumiem, że wymyślanie wierszyków (forma tej cienkiej książki) na temat każdego zawodu nie jest łatwym zajęciem, jednak ograniczenie się do 32 profesji jest... miażdżące!! Wiersze są chyba skierowane dla baaardzo małoletnich krasnoludków, bo moja 4-letnia Córeczka była przerażona, że musi jako dorosły człowiek wybrać jeden zawód z ZALEDWIE 32. 😳Wytłumaczyłam Idalii, zalana łzami ze śmiechu, że nie, jest ZNACZNIE WIĘCEJ ZAWODÓW, jakie wykonują ludzie na co dzień, a co więcej wciąż POWSTAJĄ NOWE ZAJĘCIA, jak np. blogerka, vlogerka, a niektóre bezpowrotnie odchodzą do lamusa... jak zdun, świniopas, ochmistrzyni... 😂 Serio, Pani 'auu-torka' mogła się nieco bardziej przyłożyć, wysilić zwoje mózgowe... i właśnie np. tą ostatnią kwestię wyjaśnić, jak również dodać, zgodnie z obecną wiedzą KOŃCÓWKI ŻEŃSKIE zawodów. Serio... A już zupełnym drobiażdżkiem wydaje się fakt, że PIELĘGNIARKA dzieli się na instrumentariuszki, pielęgniarki z OIOM-u, Domów Opieki ("pogodnej starości"),czy pielęgniarki w przychodni, pielęgniarki środowiskowe, opiekujące się przyszłymi matkami oraz położnicami... Naprawdę, pani Dorotko, NIE KAŻDA PIGUŁA robi zastrzyki, niektóre nie mają pojęcia o pobieraniu krwi, a są takie, które nie odróżnią złamania od skręcenia, tyle lat się zasiedziały na uczelni, jako wykładowczynie 😜 Ech, chyba mam za wysokie wymagania, ale jakoś nie lubię, gdy się traktuje dzieci jak przygłupy, tak mało partnersko... Pewnie skrzywienie zawodowe 😉 Jedynym jaśniejszym punktem są przepiękne, ujmujące, często także zabawne, ilustracje Dariusza Wanata. Odradzam podobnie ubogie w treść publikacje. Są lepsze.