Polski poeta, dziennikarz, tłumacz i satyryk. Uczestnik powstania warszawskiego. Studiował w Łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Publikował w takich tytułach prasowych jak: "Szpilki", "Głos robotniczy", "Płomyk" i "Płomyczek", ale najbardziej kojarzony jest z "Przekrojem". Używał kilkunastu pseudonimów, m.in. Fra Lodowico Giorgio Cern, H. Olekinaz, Holekinaz, Louis George Cern, Dr Wist, Eljotka, Ludwik Jerzy Coeurn, Ludwik Jerzy Życzliwy, Ob. L., Ob. L.J.K. i Top. Autor "Ferdynanda Wspaniałego" i "Proszę słonia". Na podstawie obu tych książek powstały seriale animowane dla dzieci. Był także twórcą słów do sporej ilości piosenek, z których wiele stało się przebojami (np. "Lato, lato", "Nie bądź taki szybki Bill", "Cicha woda" czy "Wojna domowa". Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Krzyżem Zasługi. Uhonorowany Orderem Uśmiechu. Żył 90 lat. Wybrane dzieła autora: "Do widzenia zwierzęta (pierwsze wydanie: Wydawnictwo Literackie 1956),"Ferdynand Wspaniały" pierwsze wydanie: Nasza Księgarnia, 1963),"Proszę słonia" (pierwsze wydanie: Nasza Księgarnia, 1964),"Mądra poduszka" (pierwsze wydanie: Nasza Księgarnia, 1972),"Jaśnie Pan Rym" (Iskry, 1982),"Żółta lokomotywa" (Agencja Wydawnicza i Reklamowa Akces 1995),"O Wacusiu, czyli Saga rodu Falczaków (The Falczaks): powieść współczesna, wybitnie krótkoodcinkowa / wymyślił, podsłuchał, podpatrzył, powyonacał Ludwik Jerzy Kern" (Wydawnictwo Literackie, 2002). Dwukrotnie żonaty: Adela Nowicka (1942-1948); 2. Marta Stebnicka (1954-29.10.2010, jego śmierć).http://
Falczakowa:
- Oszukałeś mnie. Powiedziałeś, że idziesz do przyjaciela, a poszedłeś do knajpy.
Falczak:
- Nie oszukałem, nie oszukałem. Przyj...
Falczakowa:
- Oszukałeś mnie. Powiedziałeś, że idziesz do przyjaciela, a poszedłeś do knajpy.
Falczak:
- Nie oszukałem, nie oszukałem. Przyjaciel był w knajpie.
Egzemplarze książek, które wydawano w latach 50′ lub 60′ najzwyczajniej w świecie są teraz niezdatne do przeczytania albo niedostępne dla przeciętnego Kowalskiego. Naprzeciw tym ograniczeniom wyszedł cykl Mistrzowie Ilustracji. Jego głównym zadaniem jest przybliżenie czytelnikom tradycyjnej, polskiej grafiki książkowej w naprawdę urokliwym wydaniu. Omawiana w tej recenzji książka Proszę słonia jest w głównej mierze przeznaczona dla dzieci w wieku powyżej pięciu lat. Nie zmienia to jednak faktu, że starsi czytelnicy również mogą odczuwać radość z poznawania tejże historii. I szczerze? Jestem niezwykle uradowana, że mogłam przenieść się wspomnieniami do książki mojego dzieciństwa.
Proszę słonia z serii Mistrzowie Ilustracji jest naprawdę czarującą opowiastką, zwłaszcza dla osób w młodszym wieku. To kawał dobrze rozbudowanej historii, którą zamknięto w uroczej, kompaktowej wersji. Niejednokrotnie zmusza ona do refleksji, a także przelotnej zadumy. Przekrój osobowości przewijających się w trakcie fabuły jest naprawdę zawrotny, przez co nie jesteśmy w stanie się nudzić. Istny złoty klasyk, z którym warto się zapoznać jeśli uwielbia się niebanalne, inteligentne opowiadania oraz czerpie radość z oglądania pięknych ilustracji.
Cała recenzja dostępna pod linkiem: https://popkulturowcy.pl/2023/05/30/prosze-slonia-recenzja-ksiazki-sloniasty-powrot-do-dziecinstwa/
Wydawnictwo Literackie postanowiło odświeżyć opowieści Ludwika Jerzego Kerna dotyczące pewnego słynnego psa i zebrać je w jednym pokaźnym tomie, zatytułowanym „Wszystkie przygody Ferdynanda Wspaniałego”. Przyznam, że to świetna okazja, żeby pokazać dzieciom jakie książki towarzyszyły nam w dzieciństwie i zachęcić je do sięgania po ponadczasową klasykę.
Nie wiem o czym śni nasz pies, ale gdy Ferdynand zasypia na ulubionej kanapie, wokół zaczynają się dziać nieprawdopodobne rzeczy. Nagle zmienia się w eleganta z melonikiem, w garniturze uszytym przez najlepszego krawca i rusza na dwóch łapach na przechadzkę po mieście, jak porządny obywatel. Kwiaciarki i gazeciarki wodzą za nim wzrokiem. Taki jest wspaniały!
W takiej postaci Ferdynand spełnia swoje najskrytsze marzenia – próbuje „luksusu” niedostępnego dla czworonogów. Raz zatrzymuje się w hotelu, innym udaje się do dobrej restauracji na obiad, podróżuje pociągiem, dorożką, umawia się do dentysty, przyjmuje zaproszenie na polowanie. Wszędzie czekają go niespodzianki i nietypowe sytuacje, z którymi musi sobie poradzić. Przygody Ferdynanda bywają absurdalne i śmieszne. Przygotujcie się na ponad trzysta stron dobrej wysmakowanej literatury, prawdziwy językowy majstersztyk, rzadko spotykany w książkach dla dzieci.
Dużym atutem książki jest staranna oprawa graficzna, twarda okładka, oraz zachowane w oryginale proste i wymowne ilustracje Kazimierza Mikulskiego. Pozycja zachwyciła mnie po raz kolejny. Znaleźliśmy w niej mnóstwo dowcipu i pięknego języka. Okazuje się, że kontakt z klasyką nie musi być ciężkim obowiązkiem. Może być treningiem kreatywności i zachętą dla najmłodszych do tworzenia własnych historii, które podsunie im wyobraźnia.
Podział na rozdziały to doskonałe rozwiązanie na codzienne, wspólne czytanie. U nas wszyscy byli ciekawi co jeszcze przydarzy się Ferynandowi i czym nas zaskoczy, a przyznam, iż wyobraźnia autora jest nad wyraz unikalna.
Pierwsze wydanie Ferdynanda Wspaniałego pochodzi z 1963 roku, a książka nadal oczarowuje. Dla nas lektura była jak powiew czegoś nowego, oderwanego od kanonów. Była próbą przyjrzenia się ludzkiemu światu z perspektywy psa, który śni. To prawdziwa satyra na codzienność.
Książki Ludwika Jerzego Kerna zostały przetłumaczone na wiele języków, a także doczekały się ekranizacji i adaptacji teatralnych. Zachęcamy do lektury!