cytaty z książek autora "Ludwik Jerzy Kern"
Falczakowa:
- Oszukałeś mnie. Powiedziałeś, że idziesz do przyjaciela, a poszedłeś do knajpy.
Falczak:
- Nie oszukałem, nie oszukałem. Przyjaciel był w knajpie.
Podejdzie czasem, proszę pana,
Głowę położy na kolana,
Popatrzy na nas, w górę, tak,
Że słów nam, proszę pana, brak.
Gdy kamienica w nocy śpi,
Gdy księżyc w niebo daje nura,
Gdy milknie schodów klawiatura,
Gdy w drzemkę zapadają drzwi,
Gdy ptak przytula się do ptaka,
Gdy wszystko jest jak jeden szkic,
Gdy w żadnym radiu nie ma nic,
Gdy tylko cisza cicha taka.
Gdy pełno wokół ciemnych grot,
Gdy wszyscy tacy jacyś czarni,
Gdy wiatr kołysze się w latarni,
Gdy przez poddasze idzie kot.
Gdy noc nocnieje aż do bólu,
Gdy kornik śpi i ty, i ja,
Gdy znika wiara w powrót dnia,
Gdy gaz i woda robią lulu,
Gdy fruwa tyle różnych snów,
Gdy śpi ornament na balkonie,
Gdy śpi membrana w telefonie -
Nie śpią jedynie uszy psów.
Szczyt elegancji bez wątpienia
Reprezentuje dzisiaj gardenia
W klapie odzienia.
Kto to chrapie
Na kanapie?
Kto się w ucho
Przez sen drapie?
Kto, gdy zły,
To szczerzy kły?
Kogo czasem gryzą pchły?
Komu w głowie
Figle?
Psoty?
Kto gołębie goni?
Koty?
Kto pantofle
Gryzie pana?
Na mleczarkę
Szczeka z rana?
Kto się z dziećmi
Bawi zgodnie?
A złodzieja cap!
Za spodnie?
Wiecie, kto to?
No to sza!
Po co budzić
Ze snu psa...
(...) tulipan,
Jak to sporo ludzi wie,
Jeden pachnie,
Ale inny już na przykład - nie.
Wszystko to co nieładne,
Nieefektowne
Lub łyse
Można
(Jak parawanem)
Zasłonić Klematisem.
Jeśli chodzi o suche bukiety,
To gotowe nie rosną, niestety.
A tymczasem jest, proszę państwa dość niezawodny sposób
Na sprowadzenie deszczu,
Już spora ilość osób
Sprawdziła go na sobie, a między innymi - ja.
W 90% się sprawdza. Wszystko gra.
Przekazuję go państwu gratis i nie chcę nawet za to tytułu ,,Wieszcz'':
Po prostu ile razy myję samochód,
Tyle razy zanim skończę,
Zaczyna padać deszcz.
Talerz zabił się na miejscu. Przed śmiercią zdążył tylko powiedzieć: "Brzdęk!" i już nie żył. Zupa z rozpaczy po nim rozlała się po całym dywanie.
Koniecznie powinien hodować paprotki
Kto gadatliwą ma żonę.