Polski aktor i poeta, w latach 1953–1960 aktor Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, w latach 1960–1963 kierownik literacki Teatru Rozmaitości w Krakowie; autor literatury dziecięcej, dziennikarz, tłumacz.
Z grupą poetów i plastyków utworzył magazyn literacko–artystyczny Zebra. Pracował w telewizji jako kierownik Redakcji Programów Artystycznych Telewizji Polskiej w Krakowie; w latach 1969–76 był autorem programów dziecięcych w Ośrodku TVP w Krakowie oraz w redakcjach Magazynu Kulturalnego.
Debiutował w 1947 r. wierszem Chaim we wrocławskim Słowie Polskim
Nie ma pisarza, który pisze tylko dobre książki. Nie ma poety, który pisze tylko dobre wiersze. Dlatego w odniesieniu do poezji tak cennym pomysłem są wybory wierszy.
Jednak, co to znaczy dobry wiersz, albo wiersz nie dobry? Przecież to, jak je oceniamy w dużej mierze zależy od poety, ale chyba w jeszcze większej od nas samych... Od tego, jaki mamy nastrój, co nas dotknęło albo zabolało, co czujemy. Słowa wierszy trafiają raz na żyzną glebę uczuciowości, a innym razem na martwą skałę albo lotne piaski, które przynosi nam życie.
Wiersze Tadeusza Śliwiaka - aktora i poety, kolegi ze studiów Zbigniewa Cybulskiego, Kaliny Jędrusik i Leszka Herdegena, tekściarza krakowskiej Piwnicy Pod Baranami i autora słów jej "hymnu" (Ta nasza młodość) odkryłem niedawno i zdecydowanie za późno. Ale dobrze, że je odkryłem... Na pewno długo nie będę chciał ich zakryć.
Książka nie zachęca okładką (mnie tak bardzo, że obłożyłam ją kartką z magazynu),ale wnętrze jest na prawdę godne polecenia. Piękne obrazki przywodzą mi na myśl francuskie książki z dzieciństwa. Są jakby poza nurtem dzisiejszej ilustracji dla dzieci. Wiersze to sama klasyka, więc wypada znać. Bardzo mi się podoba ta spójność klasycznej treści z klasyczną ilustracją i typografią. Czyta się bardzo przyjemnie.