Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Gdyby oceniać tę książkę jako wykwit propagandy komunistycznej, niewątpliwie musiałaby dostać 10/10. Autorowi udała się karkołomna na pierwszy rzut oka sztuka udowodnienia, że międzywojenną Polską rządziła - naturalnie wbrew rdzennemu, cierpiącemu ludowi miast i wsi - klika przychylna Hitlerowi, dążąca do poddania państwa Niemcom i bezsensownie odtrącająca braterską sowiecką dłoń. W tej książce jest taki stek bzdur, że z dzisiejszej perspektywy po prostu wierzyć się nie chce, że ktoś mógłby wziąć jej zawartość na serio. Ale jednak... Jeśli natomiast rozpatrywać pozycję jako esej historyczny - to raczej należy wystawić najniższą możliwą ocenę, bo prócz niezamierzonych walorów rozrywkowych (co też autor nawymyślał, żeby tylko zohydzić poprzednie władze) i świadectwa epoki, w jakiej praca powstała - wszystko jest tu przesycone fałszem, a poszczególne faktyczne zdarzenia są ściśle zawinięte w propagandowe wymysły, splecione w jeden węzeł w celu wyniesienia na wyżyny dobroci i dalekowzroczności światłego narodu radzieckiego. Jedną dodatkową gwiazdkę książka dostaje za to, że wymusza sięganie do "normalnych" źródeł (opracowań tak papierowych, jak i artykułów sieciowych),dzięki czemu można poznać raczej mało dziś znane aspekty polskiego wywiadu okresu międzywojennego (działalność Sosnowskiego, Żychonia czy Mikcińskiego) czy kontaktów AK z Abwehrą ("kupienie" sobie przez AK-owców spokoju w zamian za wydawanie działaczy komunistycznych i prosowieckich).