Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Beata Machul-Telus
5
7,6/10
Pisze książki: powieść historyczna, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
absolwentka politologii na Uniwersytecie Wrocławskim; obecnie doktorantka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego PRO HUMANUM. Autorka i koordynatorka licznych projektów edukacyjnych z zakresu ochrony praw człowieka i obywatela, wielokulturowości oraz przeciwdziałania dyskryminacji. Pracuje jako Sekretarz Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu RP.
7,6/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mniejszości narodowe, etniczne i językowe III Rzeczypospolitej Informator 2020
Beata Machul-Telus
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Krwawy cień genocydu Lech M. Nijakowski
7,6
Krwawy cień genocydu jest tytułem, który przykuwa uwagę swoją enigmatyczną i błyskotliwą iluzorycznością. Z jednej strony każdy przecież wie, że genocyd(genocide),które oznacza „ludobójstwo” swoje pochodzenie wzięło od „neologizmu ukłutego przez Rafała Lemkina. On połączył greckie słowo genos(rasa, szczep) i łacińskie określenie occido(zabijam),a także oznaczające caedere(uderzac, zabijac).”1
Z drugiej iluzoryczność wynika z przekonania, że rozumiemy czym jest rzeź, masakra, totalne bądź częściowe ludobójstwo. Nie uświadamiając sobie, że pogrom Ormian, masakra Tutsi przez Hutu i rzeź w Darfurze i Ruandzie w świetle prawa międzynarodowego jest kwalifikowane jako ludobójstwo. Mizerna wiedza na ten temat podyktowana jest „oddaleniem” od nienamacalnych cierpień i rozpaczy wielu milionów ludzi. Giną oni w imię przekonać wypaczonej ideologii, krwawej polityki oraz interesów gospodarczych państw europejskich interesujących się bardziej ropą i diamentami niż exodusem niewinnych istnień. Jedynym przewinieniem tych wygnanych ludzi jest stworzenie wrażenia, że są niczym sól w ranie radykalizujących się plemion, apodyktycznych samowładnych charyzmatycznych przywódców plemiennych.
Słabnące poczucie bezpieczeństwa jest uzewnętrzniane ogólną paniką o zasoby światowej ropy, surowców naturalnych. Póki są one pod kontrolą wszechwładnych wzmacnianych i wspieranych ludzi zdolnych do wszystkiego i nic tego faktu nie zmieni. Samej Radzie Bezpieczeństwa ONZ (stali członkowie Chiny, Francja, USA, Rosja, Wielka Brytania) nie chcą dopuścić do jednomyślności, bo mają na przykład w krajach afrykańskich swoje żywotne interesy.
Uczymy się o przerażających konsekwencjach Holocaustu. Jednak jak donoszą organizacje międzynarodowe( humanitarne, non-profit, pozarządowe) w XX wieku zginęło bądź zginie od 70 nawet do 360 milionów ludzi(w skutek głodu, masakr, ludobójstwa).
Co możemy zrobić siedząc i czytając w zaciszu naszych domów o okropieństwach jakich doświadczają ludzie na świcie? Nie odwraca się od tego plecami w przekonaniu, że „Nas” to nie dotyczy. Nie jesteśmy od siebie ani lepsi ani gorsi. Jednak nie można dopuszczać by historia się powtarzała. W tym przeklętym kręgu nie osiągniemy harmonii na świecie, w którym nie będziemy piętnować wszelkie przejawy przemocy i agresji jak morderstwa, pogromy, lincze włącznie z ludobójstwem.
Ta książka przedstawia sobą jedną wielką białą księga pomordowanych w niekończącym się "światowym holocauście”. W tej księdze niewidzialna ręka stale dopisuje nazwiska zaginionych i tych, którzy zbezczeszczone zwłoki nigdy nie mogą być oglądane przez matki.
To pierwsza książka, która w postaci „relacji dziennikarskich” uwidacznia bezradność świata wobec traumy koszmarów wojen i klęsk powojennych zrujnowanych krajów afrykańskich. Państwa cywilizacji zachodniej dają pieniądze i broń by Afrykańczycy nie przeszkadzali w zbrodniczej eskalacji zasobów należących do tubylców nie zaś do rządnych i chciwych „białych kolonizatorów”. Mieli oni w zwyczaju określać autochtów „podludźmi” „zwierzętami”, „dziczą”.
Niemcy postrzegani są w Europie jako najbardziej ucywilizowany naród, a 1904 roku w swojej koloni doprowadzili do wymordowania setek tysięcy Afrykańczyków. Nie przebierali w środkach stosując karabiny maszynowe. Za każdy wystrzelony pocisk oficer niemiecki musiał przynieść „dowód” w postaci łuski. W zamian za brak łusek pozwalano przynosić odrąbywane tubylcom ręce by przekonać dowództwo o „słusznym” użyciu broni.
Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej Impuls
Opublikowane na moim blogu: http://illumien.blogspot.com/2012/03/krwawy-cien.html