Szwedzki pisarz, aktor, scenarzysta i moderator programów telewizyjnych. W latach 2003-2005 był szefem Działu Rozrywki szwedzkiej telewizji publicznej SVT. Rosenfeldt wspólnie z Michaelem Hjorthem jest autorem czterech powieści kryminalnych, których głównym bohaterem jest policyjny profiler Sebastian Bergman. Cykl otwiera "Det fördolda" (wyd. polskie pt. "Ciemne sekrety, Czarna Owca 2011),ich kontynuację stanowi "Lärjungen" (wyd. polskie pt. "Uczeń", Czarna Owca 2012),trzecią częścią cyklu jest "Fjällgraven" (wyd. polskie pt. "Grób w górach", Czarna Owca 2013),a czwartą "Den stumma flickan" (wyd. polskie pt. "Niemowa", Czarna Owca 2015).
Jedna wielka tajemnica, trafiamy do małego spokojnego miasteczka w Szwecji. Ktoś wymordował czteroosobową rodzinię, z zimna bezwzględnością. Śledztwo idzie opornie, z początku brak świadków, motywu. Niejasne poszlaki.
A najgorsze w tym wszystkim, że jest mała osoba, która była świadkiem tej drastycznej sceny.
Nie wiadomo na kogo polować, czy morderca będzie szybszy od policji i pierwszy dotrze do świadka.
Każdy jest podejrzany. Bo okazuje się, że w tle były ogromne pieniądze i Każdy w okolicy mógł mieć motyw, bo rodzina i sprzeciw Carlstenow do sprzedania ziemi, blokował szybki i duży zarobek.
Nic nie jest takie jak z poczartku sie wydaje.
Trzyma w napieciu, dodatkowo wiele watkow z życia śledczych.
„Ciemne sekrety” okazały się lekiem na mój kryzys czytelniczy. Dobry, skandynawski kryminał świetnie poradził sobie z niemocą czytelniczą. Różnorodni bohaterowie byli ciekawi, dobrze zarysowani, konkretni. Morderstwa „logiczne”, „niebanalne”.
Główny bohater cyklu, psycholog Sebastian Bergman, nie miał, jak to zwykle bywa, problemów z alkoholem, ale z nadmiarem zdobyczy seksualnych. Jest to pokazane na tyle delikatnie, że jesteśmy po jego stronie. Za tym stoją jego traumy, tylko niektóre wyjaśnione, inne być może odsłonią się w dalszych tomach tego cyklu. Jest nielubiany przez współpracowników, chociaż doceniany za skuteczność.
Mimo jego potrzeby zdobywania kobiet, co traktuje jako wyzwania, to czasem pokazuje nam się jako człowiek, który potrafi się poświęcić i zachować człowieczeństwo w sytuacjach trudnych i wymagających postawy bardzo zdecydowanej.
Bardzo dobrze się czyta, mimo objętości, której się właściwie nie zauważa.