Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kenichi Sonoda
Znany jako: 園田 健
16
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Urodzony: 13.12.1962
Mangaka, autor "Gunsmith Cats" oraz "Cannon God Exxaxion". Zajmuje się również projektowaniem postaci do anime.
6,7/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
90 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gunsmith Cats vol.6 - Porwanie Kenichi Sonoda
6,8
Nowa historia. Tytułowe łowczynie nagród wplątują się w sprawę porwania małej dziewczynki przez jej ojca. Wkrótce jednak okazuje się, że nie wszystko jest takie jakie się wydaje…
Fabularnie jak to zazwyczaj bywa w tej serii, doskonale balansuje się efektowne sceny akcji z sensacyjną fabułą. Czytelnik jest tutaj autentycznie często zaskakiwany zwrotami akcji. To, co trochę psuje lekturę,to wręczenie antagonistom asa w rękawie w ramach przypadku – wyszedł trochę zbyt duży zbieg okoliczności.
Podobało mi się wprowadzenie nowej postaci – iluzjonisty, który często wykorzystuje swoje umiejętności w najbardziej kluczowych momentach. Równie dobrze wypadają też czarne charaktery – szczególnie w finale okazują dużo determinacji i swego rodzaju honoru. Szkoda, że prawdopodobnie te postacie nie zostaną już wykorzystane. Powraca za to znana z jednego z poprzednich tomów Riff Raff – niestety pełni ona tutaj wyłącznie rolę żeńskiego odpowiednika Beana Bandetto i postać ta nie zostaje specjalnie rozwinięta. Dochodzi jednak do pewnych nowości, jeżeli chodzi o Rally. Przedstawione tu zostaje jej dzieciństwo – czytelnik poznaje tu jej rodziców i można się dowiedzieć, co skłoniło ją do wyboru takiej, a nie innej ścieżki zawodowej.
Rysunki to w większości typowa mangowa kreska – wszystkie panie mają długie nogi i duże oczy. Pojawiają się jednak pewne wyjątki jak chociażby zleceniodawczyni bohaterek cechująca się dosyć niecodzienną urodą. Jak zwykle w tej serii, rysownik nie mógł się powstrzymać od ukazania żeńskiej golizny – tutaj niestety również w formie bardzo nieletniej, co nawet w tak liberalnym pod tym względem cyklu wzbudziło mój niesmak.
Podsumowując, kolejny dobry tom dla fanów szybkiej akcji i dobrego humoru.
Gunsmith Cats vol.8 - Spluwy i prochy Kenichi Sonoda
6,7
Finał serii. Na samym początku otrzymujemy dokończenie historii z poprzedniego tomu, by następnie dostać opowieść o niefortunnej ucieczce Misty, a na samym końcu mamy swego rodzaju pożegnanie.
Zakończenie zemsty Goldy to nie tylko wybuchowa i pomysłowa akcja, ale również wgląd w przeszłość tej antagonistki. Retrospekcja pozwala lepiej zrozumieć motywację tej bohaterki i chociaż nie wybiela przy tym tej postaci, to i tak można się wzruszyć jej ostatecznym losem. Jak dla mnie to najlepsza część tomu.
Najdłuższa historia, czyli ta o Misty uciekającej w samochodzie Beana Bandetto trochę mnie zirytowała. Po pierwsze, czarne charaktery tutaj to straszni amatorzy i w porównaniu z galerią łotrów zaprezentowaną w tej serii, wypadają bardzo pociesznie i przez to nie budzą ani sympatii, ani niechęci. Nie podobało mi się zupełne niepotrzebne eksponowanie golizny – tutaj było to naprawdę na siłę. Tę część tomu ratują jak zawsze znakomite sceny akcji, a także interakcje bohaterów ze sobą.
Opowieść wieńcząca tom i jednocześnie całą serię trochę rozczarowuje. Powraca część postaci z poprzednich tomów, ale jest ich naprawdę mało. Nie podobało mi się też wyjaśnienie pewne niejasnego wątku – wolałbym żeby to pozostało niedopowiedziane. Podobało mi się jednak, że dostajemy plany na przyszłość niektórych bohaterów.
Podsumowując, jest to całkiem niezły tom, ale nie spełnił moich oczekiwań jako finał serii. Wolałbym żeby to poprzednia znakomita odsłona stanowiła zakończenie.