Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Catherine Ashley Morgan
1
5,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
95 przeczytało książki autora
63 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Noc rudego kota Catherine Ashley Morgan
5,5
Ten "koci" kryminał to w rzeczywistości bardzo fajnie napisana powieść "z dreszczykiem". Niczego w niej nie brakuje - jest sprytnie zawiązana intryga, kilka morderstw, skorumpowany policjant - a wszystko to wplecione w realia angielskiej prowincji. Czytało mi się tę książkę prawie tak dobrze, jak kryminały Agaty Christie.
Noc rudego kota Catherine Ashley Morgan
5,5
Książka jest zgoła taka sobie przeciętna . Jako rasowa kociara , kupiłam ją właśnie ze względu na kota w tytule i kocie oczy na okładce . Czytało się całkiem sprawnie mimo niedociągnięć chyba drukarskich , bo '' złożenie '' druku było mocno niechlujne , złe połączenia liter lub wyrazów , czasami brak spójników i miejscami całych słów . Niedbałość o znaki interpunkcyjne . Sama intryga mimo trupów raczej opisana w jakiś mało poważny sposób . Może odniosłam takie wrażenie przez pewną infantylność głównej bohaterki Christine Bell ? . Że już nie wspomnę o rudej kotce , która śpiąc , kiedy Christine pisała swoją książkę na komputerze i budząc się za każdym razem kiedy ta , robiła sobie przerwy w pisaniu (co jest wyraźnie zaznaczone w powieści) nagle śpi jak kamień i pozwala się zapakować do wora i niemal ukraść . Każdy kto choć trochę zna koty , wie że takie coś jest niemożliwe . A na pewno bardzo niewiarygodne . Nie podobały mi się też miejscami komentarze autorki zupełnie zbędne dla akcji . Jak na przykład taki '' Była stanowczo zbyt atrakcyjna jak na osobę , która spędza całe dnie w przychodni weterynaryjnej '' . Czyli znaczy się że co ? Każda pani weterynarz musi być ostatnią szkaradą i pasztetem jak to czasem teraz mówią nastolatki ? A już jak nastał wątek romansowy (bo przecież bez tego się nie dało) i dwoje zakochanych zaczęło '' ćwierkać '' do siebie i spijać sobie z dziobków , poczułam się mocno przelandrynkowana . A nadmiar cukru jak wiadomo , szkodzi . Stąd moja ocena która oscylowała chwilę między '' dobra '' , a ''przeciętna '' ostatecznie została przeciętną . Nie polecam .