Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
- ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mirosław Falco-Dąsal
Źródło: https://bezdroza.pl/ksiazki/fitz-roy-miroslaw-falco-dasal-wieslaw-burzynski-michal-ko,befitz.htm#format/d
3
7,9/10
Urodzony: 01.01.1952Zmarły: 01.01.1989
Mirosław „Falco” Dąsal (1952-1989) swój przydomek zawdzięczał sokołom, które zachwyciły go podczas wyprawy w Andy. Wspinał się w Alpach, Kaukazie, Patagonii i Pamirze. W 1984 roku wszedł nową drogą na Fitz Roy, a rok później spełnił swoje marzenie i stanął pod ścianą w Himalajach. Dwukrotnie był uczestnikiem wypraw na Lhotse. W 1986 roku brał udział w próbie przejścia południowej ściany Dhaulagiri. Zimą 1987/88 uczestniczył w wyprawie na K2 w Karakorum.
Zginął w lawinie na przełęczy Lho La, razem z Andrzejem Heinrichem, Eugeniuszem Chrobakiem, Mirosławem Gardzielewskim i Wacławem Otrębą, podczas wyprawy na Mount Everest w 1989 roku.
W roku 1985 wraz z Wiesławem Burzyńskim dokonał wejścia na Aconcaguę drogą normalną oraz południową ścianą.
Jest autorem książek Mniej-więcej niż Dhaulagiri, Wydawnictwo Almapress (1990) oraz Każdemu jego Everest, wydawnictwo At Publications (1994). Obie książki Falco zostały wznowione w jednym tomie pod wspólnym tytułem Każdemu jego Everest, Wydawnictwo Bezdroża 2019.
Zginął w lawinie na przełęczy Lho La, razem z Andrzejem Heinrichem, Eugeniuszem Chrobakiem, Mirosławem Gardzielewskim i Wacławem Otrębą, podczas wyprawy na Mount Everest w 1989 roku.
W roku 1985 wraz z Wiesławem Burzyńskim dokonał wejścia na Aconcaguę drogą normalną oraz południową ścianą.
Jest autorem książek Mniej-więcej niż Dhaulagiri, Wydawnictwo Almapress (1990) oraz Każdemu jego Everest, wydawnictwo At Publications (1994). Obie książki Falco zostały wznowione w jednym tomie pod wspólnym tytułem Każdemu jego Everest, Wydawnictwo Bezdroża 2019.
7,9/10średnia ocena książek autora
107 przeczytało książki autora
260 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Każdemu jego Everest Mirosław Falco-Dąsal
7,4
Mimo, że uwielbiam tematykę górską, czytałam tę książkę prawie rok. Odkładałam ją co jakiś czas, bo zwyczajnie mnie męczyła. Treści związane z życiem w bazie, wspinaczką, ogólnie z górami były bardzo fajne. Gorzej niestety z całą resztą. Ta książka to pamiętnik, mam wrażenie żywy tekst wklepany z zeszytu do worda i oddany do druku. Z jednej strony okej, ale z drugiej... Te wszystkie wcinki, komentarze, potok myśli, zamiana imion na przezwiska czy określenia związane z osobami... zwyczajnie się czasem gubiłam i to mnie zniechęcało. Podobał mi się strasznie opis surowego życia wspinacza, takie "dzień po dniu w górach". Można było poczuć klimat, trud, dosłownie być w tych wszystkich miejscach. Może więc te wszystkie osobiste wtręty były potrzebne, ponieważ dzięki nim opis był autentyczny, może niepotrzebnie się irytowałam i powinnam się skupić na tym co fajne, co niepowtarzalne.... Tak czy inaczej książkę przeczytałam i nie żałuję czasu, który jej poświęciłam, bo jest to niezłe kompendium wiedzy i zbiór smaczków związanych ze wspinaczką wysokogórską.
Każdemu jego Everest Mirosław Falco-Dąsal
7,4
Czytam wszystko co dotyczy himalaizmu. Spodziewałem się biografii a tu dziennik.. No dobra panie Falco czas na lekturę. Nie jest to lektura którą pochłaniałem. Mozolnie jak wspinacz wchodziłem na kolejne karki. Co mi przeszkadzało? Styl pisania pana Dąsala. Te wszystkie "Bywaj Krzysku czy i dobrze i na zdrowie... Na szczęście im dalej w książkę tym było lepiej.
Podobało mi się że himalaista bez lukru pokazuje jakie były relacje wśród wspinaczy na kolejnych wyprawach. Na koniec zrobiło mi się dosyć smutno bo wiedziałem o tragedii. Mimo wszystko polecam dla wielbicieli tematyki wysokogórskich wypraw.