Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewa Kozarzewska
1
6,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
63 przeczytało książki autora
42 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Spotkanie w przestworzach 1 Andrzej Drzewiński
6,4
Przeczytać i podać dalej.
Przez przystąpieniem do czytania trzeba wyzerować umysł i wszystko co powstało po roku 1979 schować do szuflady. Konfrontacja z tym co powstało później, może być szkodliwa dla odbioru.
Jak to w zbiorach bywa, opowiadania są zróżnicowane pod względem objętości, tematyki i formy - każdy fan typowej fantastyki z odrobiną fantasy znajdzie coś dla siebie. Które przypadną do gustu to rzecz indywidualna. Z wyjątkim Głowackiego i jego całkowicie nieudanej - czego się można było spodziewać - stylizacji na Lema (Lem był jeden, sam i niepowtarzalny). Poziom literacki wszystkich autorów jest identyczny (z niewielkimi fluktuacjami). Najtrudniejszym w odbiorze, ze względu na formę, jest opowiadanie 'Lęk'- bez interpunkcji i wersalików ale szczęśliwie z akapitami.
Z pewną satysfakcją odnaleźć można wiele z wątków i pomysłów w późniejszych filmach - czy to faktyczne zapożyczenia trudno orzec.
Spotkanie w przestworzach 1 Andrzej Drzewiński
6,4
No i to jest fantastyka, to rozumiem. I proszę mi nie wmawiać, że PRL, że cenzura i że taki był klimat.
Klimat pewnie był, ale dla inteligentych. Owszem, wątek opresyjnego społeczeństwa pojawia się i tutaj, ale to nie są tylko kalki Orwella czy Huxley'a. Tak jak nie o naparzanki na statkach kosmicznych i ratowanie panienek z łap/macek/sześcianów obcych w całej sci-fi chodzi, jak sądzą niektórzy.
Pomysły, proszę państwa: pomysły! Niekoniecznie bogata scenografia, niekoniecznie zamglone szaleństwem wizje, ale właśnie nietypowe, ciekawe zabawki myślowe - to jest istota dobrej fantastyki. I w tym zbiorze jest jej sporo. Polecam, nie tylko miłośnikom gatunku.