Reginald Charles Hill - angielski pisarz. Absolwent Uniwersytetu w Oxfordzie.
Napisał ponad 30 nowel, ale najbardziej kojarzony jest z serii przygód "Dalziel and Pascoe", w której zagadki kryminalne rozwiązuje dwóch policjantów: Andrew Dalziel i Peter Pascoe. Niektóre z książek z tej serii zostały również wydane w Polsce.
W latach 1996-2007 stacja BBC nakręciła 48-odcinkowy serial na podstawie przygód Dalziela i Pascoe'a. W główne role wcielili się Anglik Warren Clarke i Szkot Cilin Buchanan.
Wybrane książki autora: "An Advancement of Learning" (1971, polskie wydanie: "Morderstwo na uniwersytecie", Wydawnictwo Pol-Nordica, 2001),"A Pinch of Snuff" (1978, polskie wydanie: "Dalziel i Pascoe. Małe sprzątanko", Wydawnictwo Nowa Proza, 2010),"A Killing Kindness" (1980, polskie wydanie: "Dalziel & Pascoe. Okrutna miłość", Wydawnictwo Nowa Proza, 2011),"Deadheads" (1983, polskie wydanie: "Dalziel & Pascoe. Ścięte głowy", Wydawnictwo Nowa Proza, 2011),"Exit Lines" (1984, polskie wydanie: "Dalziel & Pascoe. Ostatnie słowa", Wydawnictwo Nowa Proza, 2011)
Żona: Pat (1960-12.01.2012, jego śmierć).http://
Szczerze powiedziawszy nie mam pojecia o czym jest książka. Przewija się morderstwo, podpalenie, fałszywe oskarżenia. WSzystko typowo, jak w każdym kryminale. Przeczytałam już ich tyle, że mało co mnie zaskoczy lub nawet zainteresuje. Jednak to, jak książka jest napisana mnie urzekło. Śmiałam się przy czytaniu przez cały czas. Cięte dialogi, idealnie dopasowane w czasie komentarze, lekki sarkazam. Marzę tylko o tym by przeczytać wszystkie książki autora!
Morderstwo w prywatnym college'u, snobistyczne towarzystwo elitarnej brytyjskiej młodzieży, bachanalia i pogańskie rytuały. Nie mogłam nie pokusić się o sięgnięcie po kryminał z takimi elementami. Tym bardziej, że autor już mi znany, a moje pierwsze spotkanie z serią o detektywach Dalzielu i Pascoe wspominam naprawdę nieźle. I tym razem się nie zawiodłam - zarówno “An Advancement of Learning” jak i czytane wcześniej przeze mnie “A Killing Kindness” to bardzo przyjemne brytyjskie kryminały. Hill pisze kryminały klasyczne - zdecydowanie bliżej mu do Agathy Christie i P.D. James niż do nie stroniących od brutalnych i makabrycznych opisów Mo Hayder czy Chrisa Cartera i wybitnie angielskie - ze Scotland Yardem, pagórkowatymi okolicami i urokliwymi wiejskimi krajobrazami oraz tak charakterystycznym dla brytyjskiego społeczeństwa uwidaczniającym się na każdym kroku podziałem klasowym. Bardzo podoba mi się u Hilla wplatanie w fabułę folkloru i elementów nadnaturalnych. I co najważniejsze - autor nie obraża inteligencji czytelnika i wykreowana przez niego historia - poza tym, że ciekawa i wciągająca to i pozbawiona dziur logicznych. A i bohaterowie są jak najbardziej realistyczni i zachowują się wiarygodnie. Ciekawym i trafnym zabiegiem było wybranie na głównych bohaterów dwóch diametralnie od siebie różnych detektywów. Z powodu ich kontrastujących ze sobą charakterów i osobowości niejedna wymiana zdań doprowadza do ciętych i pełnych ironii ripost.
Mnie - wielką miłośniczkę sprawnie napisanych klimatycznych brytyjskich kryminałów - Hill tymi dwiema książkami w pełni kupił i seria o Dalzielu i Pascoe zostaje ze mną na dłużej! A i po inne - osobne - powieści autora z chęcią sięgnę.
https://romy-czyta.blogspot.com
https://www.instagram.com/romyczyta