Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tom trzeci przeczytałam po pierwszym i dopiero gdzieś w połowie zaczęło mi świtać, że być może czytam serię nie po kolei. Po zakończeniu lektury śmiało mogę powiedzieć, ze ani książka ani ja nic nie straciłyśmy na tej pomyłce. Lucern jest pisarzem, który zyskał popularność opisując perypetie miłosne rodziny jako romanse o wampirach. Nikt nie podejrzewa, że jego powieści opierają się na faktach a sam autor jest wampirem. Kate jest jego redaktorką, która próbuje namówić Lucerna do udzielania wywiadów. Autor jest temu przeciwny, zapiera się rękami i nogami lecz Kate nie odpuszcza.... Tom pierwszy był trochę ciekawszy, w tej części powiewało chwilami nudą. Książka jest przewidywalna aż do bólu, chociaż w tego typu literaturze to raczej zaleta. Chcemy przeczytać powieść o miłości, czułości, z lekką nutą erotyzmu i właśnie to dostajemy. Trochę rozczarowują bohaterowie. Są cukierkowi. Głównemu bohaterowi brakuje pazura. Co prawda na początku jest oschły i wyniosły, jego zdawkowe "nie" rozbraja i śmieszy. Niestety bardzo szybko zmienia się w ciepłe kluchy. Natomiast postać kobieca naszkicowana jest lepiej, wyzwolona babka a jedak słodka i kochająca. Jeśli szukacie książki, która odpręża, nie zmusza do myślenia i nie drażnią was śmiałe sceny łóżkowe to polecam.