Czasami do przeczytania danej książki zachęca mnie okładka. Ta niestety nie zachęciła, ale w końcu po kilku miesiącach na półce sięgnęłam po nią. Książka lekka, nie trzeba się zbytnio skupiać. Główna bohaterka Angie pod wplywem zmian życiowych ex chłopaków sama zaczyna dążyć do kolejnego etapu. Pod wpływem kolezenskich rad jest w stanie osiągnąć swój cel i nagle uświadamia sobie, że wcale tego nie chce. . Wygląda na to że znów poluzowala przykrywke słoika
Sięgnęłam po tę książkę w wakacje, gdyż bardzo potrzebowałam lektury pocieszającej i pełnej „życiowych mądrości”. Okazało się jednak, że Życie po [życiu z facetem] nie tylko mi nie pomogło, a wręcz wywołało we mnie rozdrażnienie i zadecydowało o tym, że już nigdy nie skuszę się na dzieła Lyndy Curnyn.
Przede wszystkim zirytowała mnie główna bohaterka – to pusta, bezmyślna dziewczyna, której nie da się lubić. Jej życiowe „problemy” i zagwozdki działały mi na nerwy. Bohaterka zupełnie nie zachowywała się jak kobieta nieszczęśliwa i porzucona przez ukochanego mężczyznę, lecz jak nastolatka z problemami emocjonalnymi. A ja jednak liczyłam tu na jakąś więź z Emmą, na życiową historię, na odrobinę uśmiechów, szalone babskie przygody czy cokolwiek! Nic podobnego. Choć rzeczywiście książce udało się osiągnąć jedno – byłam tak sfrustrowana tą lekturą, że na chwilę zapomniałam o własnych problemach.
Nie polecam! Nie ma w tej powieści ani jednego sensownego zdania, które mogłabym uznać za życiowe motto, ani jednej mądrości podnoszącej na duchu. Cechą charakterystyczną tej książki jest totalny bezsens i przewidywalność. Bohaterka nie do polubienia, a historia tak nudna, że aż smutna – to lektura tylko dla książkowych masochistów.
Powieść znana jest też pod tytułem Wyznania Emmy Carter.