Co kilkaset lat wdajemy się w krwawy konflikt i każde pokolenie przeżywa swoją traumę.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
- Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
- ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Dziok-Kaczyńska
Źródło: https://www.riennahera.com/o-mnie
3
4,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.riennahera.pl
4,0/10średnia ocena książek autora
263 przeczytało książki autora
212 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
-𝘛𝘰 𝘵𝘸𝘰𝘫𝘢 𝘰𝘴𝘵𝘢𝘵𝘯𝘪𝘢 𝘴𝘻𝘢𝘯𝘴𝘢, 𝘈𝘳𝘪𝘢𝘯𝘳𝘩𝘰𝘥. 𝘕𝘪𝘦 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘯𝘯𝘢ś 𝘵𝘶 𝘣𝘺ć. 𝘋𝘭𝘢 𝘸ł𝘢𝘴𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘥𝘰𝘣𝘳𝘢.
-𝘛𝘰 𝘵𝘸𝘰𝘫𝘢 𝘰𝘴𝘵𝘢𝘵𝘯𝘪𝘢 𝘴𝘻𝘢𝘯𝘴𝘢, 𝘈𝘳𝘪𝘢𝘯𝘳𝘩𝘰𝘥. 𝘕𝘪𝘦 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘯𝘯𝘢ś 𝘵𝘶 𝘣𝘺ć. 𝘋𝘭𝘢 𝘸ł𝘢𝘴𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘥𝘰𝘣𝘳𝘢.
1 osoba to lubi- Hej, ona ma ze mną jakis problem? - spytał cicho Ciarana Sheridan, gdy elfki zniknęły za zakrętem korytarza. - Po prostu Ria to Ria. Przy...
- Hej, ona ma ze mną jakis problem? - spytał cicho Ciarana Sheridan, gdy elfki zniknęły za zakrętem korytarza. - Po prostu Ria to Ria. Przyzwyczaisz się.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Elfy Londynu Marta Dziok-Kaczyńska
5,1
Rany ale się męczyłam. Przyznaje że skusił mnie tytuł od dawna chodziła z mną ta książka - pomysł super, zapowiedz interesująca ... treść pozostawia wiele do życzenia. Akcja skacze, nie do końca wiadomo o co chodzi z tą wojna i jakąś wojną, niby główna bohaterka w coś uwikłana ale nie wiadomo w co do końca niby coś śledzi niby wynosi jakieś informację, niby przystojny elfi Szkot - przystojny Szkot to Jamie z Outlandera (i to w wydaniu serialowym) elf jest tak szkocki jak smoki mogą być australijskie ...
Nie wiem co autorka chciała właściwie napisać - romans, kryminał czy może legendy ludowe (choć nic tam nie było z elfiej magii - NIC)
Niestety nie mogę polecić ...
Elfy Londynu Marta Dziok-Kaczyńska
5,1
Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki :).
We współczesnym Londynie we względnym pokoju i zachowując kruchą równowagę, koegzystują ze sobą ludzie, elfy, oraz inne fantastyczne stworzenia. Młoda Elfka Ria tkwi w samym środku dziwnych układów jako podwójna agentka pomiędzy oddziałem wywiadowczym oraz konserwatywną, rasitowską elfią organizacją, w dodatku uwikłana przez koligacje rodzinne. I w tym wszystkim jeszcze znajduje czas na romans :)
Pomysł na książkę jest naprawdę bardzo dobry, i nie dziwię się, że było o niej głośno w zeszłym roku, ale odczuwam niedosyt kilku elementów.
Przez prawie pół książki było mi się trudno zorientować kto jest kim w gąszczu różnych dziwnych imion i nazwisk i w plątaninie drzew genealogicznych elfów (które przez swoją arystokratyczną naturę bardzo o to dbają!),a nie pomagał fakt, że postaci raz były nazywane z nazwiska, raz z imienia (czasem dopiero po dluzszej chwili orientowalam się, że cały czas jest mowa o tej samej osobie...). I tak, rozumiem, że to urozmaica treść, że jedni bohaterowie się do danych osób zwracają po imieniu, a inni po nazwisku, ale gdyby nie to, że na początku książki jest krótkie drzewo genealogiczne najczęściej przewijających się postaci, utonełabym w tym chaosie. To czego mi jeszcze brakowało to... magia i fantastyczne cechy postaci rodem z fantasy... W zasadzie książka mogłaby nie mówić o elfach, driadach, ludziach i krasnoludach, a po prostu o ludziach z różnych zwaśnionych rodów. Niedosyt poczułam też w punkcie kulminacyjnym... przez całą książkę buduje się nastrój, który zdaje się prowadzić do dużego bum, a w sumie sam punkt kulminacyjny się rozmywa (możliwe, że w kolejnym tomie będzie coś więcej, ale tutaj czegoś mi zabrakło). Podobnie rzecz się ma z główną bohaterką. Poznajemy ją jako elfiego bękarta, dla którego nie ma miejsca na siążęcym dworze i który stoi na samym dole drabiny społecznych elfich zależności, jednak w miarę postępu akcji można wyciągać wnioski, że jednak będzie tam jakiś przewrotny zwrot akcji i okaże się, że może jednak coś jest na rzeczy, ale to też nie jest doprowadzone do końca. Znowu, możliwe, że jest to pozostawione otwarte, aby w kolejnych tomach rozwijać temat, ale mimo wszystko wydawało mi się tutaj jakieś takie niedokończone.
Ale to co mnie kupiło w tej książce to poplątane i dość drobiazgowo rozpisane zależności polityczno-wywiadowcze i wszelkie niuanse i niesnaski między poszczególnymi bohaterami czy całymi rodami. Bardzo lubię takie wątki politycznych gierek w książkach i mimo, że brakowało mi tutaj fantastyki, to i tak zaliczam lekturę do udanych.