Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Saikaku Ihara
Źródło: By I, KENPEI, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2979489
Znany jako: 井原 西鶴, Tōgo Hirayama, 平山 藤五Znany jako: 井原 西鶴, Tōgo Hirayama, 平山 藤五
5
6,8/10
Pisze książki: klasyka, literatura piękna
Urodzony: 12.01.1642Zmarły: 09.09.1693
Japoński pisarz i poeta. Pochodził z rodziny kupieckiej z Osaki. Zbierał historyjki, anegdoty i plotki. Napisał liczne opowiadania i powieści z życia wojowników, mieszczan, aktorów, homoseksualistów, kurtyzan i ubogich ludzi.
Ihara jest jednym z najwybitniejszych pisarzy czasów nowożytnych. Wysoką ocenę zawdzięcza doskonałej formie stylistycznej i kompozycyjnej swoich utworów odzwierciedlających aspiracje, ideały, a także społeczne i kulturowe warunki życia nowego stanu mieszczańskiego. Jego twórczość przypomina europejską powieść pikarejską, w której dramatyczne przeżycia przedstawione z dystansu stają się zwykłymi zdarzeniami w życiu przyrody i ludzi. Autor może być porównywany do Daniela Defoe, Boccaccia i Rabelais’go[1]. Charakteryzuje go oszczędność środków, wartki tok, cięty dowcip i gwałtowne przejścia od spraw poważnych do komicznych. Powieściopisarze japońscy XIX i XX wieku wydobyli go z zapomnienia, w które popadł po śmierci.
Ihara jest jednym z najwybitniejszych pisarzy czasów nowożytnych. Wysoką ocenę zawdzięcza doskonałej formie stylistycznej i kompozycyjnej swoich utworów odzwierciedlających aspiracje, ideały, a także społeczne i kulturowe warunki życia nowego stanu mieszczańskiego. Jego twórczość przypomina europejską powieść pikarejską, w której dramatyczne przeżycia przedstawione z dystansu stają się zwykłymi zdarzeniami w życiu przyrody i ludzi. Autor może być porównywany do Daniela Defoe, Boccaccia i Rabelais’go[1]. Charakteryzuje go oszczędność środków, wartki tok, cięty dowcip i gwałtowne przejścia od spraw poważnych do komicznych. Powieściopisarze japońscy XIX i XX wieku wydobyli go z zapomnienia, w które popadł po śmierci.
6,8/10średnia ocena książek autora
128 przeczytało książki autora
386 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
The Great Mirror of Male Love Saikaku Ihara
6,0
Powieści Ihary Saikaku w przekładach można dostać na wszelkiej maści zagranicznych portalach za grosze - poza tą jedną, która jest zwykle o kilka razy droższa niż jej heteroseksualne koleżanki (mam tu na myśli wszystkie te żywoty kobiet, zwierciadła miłości, żywoty mężczyzn i tak dalej).
Z oczywistych względów ostrzyłam sobie zęby na ten tytuł, nawet przy założeniu, że wiem, czego spodziewać się po opowiadaniach Ihary Saikaku i zdaję sobie sprawę z tego, że była to literatura popularna, w której czytelnikowi z własnego kręgu kulturowego niektórych rzeczy nie trzeba było tłumaczyć.
Wstęp tłumacza, trochę przydługi, kiedy człowieka zżera ciekawość, co jest dalej, okazuje się bardzo pomocny (pomijam, że jest wspaniale napisany) - również dlatego, że wyjaśnia, dlaczego Wielkie zwierciadło męskiej miłości w żadnym razie nie jest literaturą gejowską.
Sam zbiór dzieli się na dwie części, z których pierwsza poświęcona jest męskiej miłości między samurajami, a druga - w świecie kabuki. Tłumacz ma rację i zdecydowanie widać, że Ihara Saikaku lepiej znał właśnie ten drugi: samurajskie historie sprowadzają się na ogół do tego, że wielkie uczucie pojawia się znikąd, a wszystkie dylematy są rozwiązywane albo propozycją samobójstwa, albo samobójstwem, albo pojedynkiem i śmiercią jednego z bohaterów, śmiercią jednego z bohaterów w wyniku jakiegokolwiek sploltu wydarzeń.
Warto się przez to przebić dla dwóch, może trzech opowiadań, ale to druga część jest całym koszyczkiem wisienek na tort. Świat prostytucji i męskiej miłości wśród aktorów kabuki, ich patronów i wielbicieli to właśnie ta panorama obyczajów, dzięki której Ihara Saikaku przeszedł do historii bardziej jako prozaik niż jako poeta haikai.
Namolni klienci i wielkie miłości, aktorskie długi i blichtr, oddani wielbiciele i gwiazdy ówczesnej sceny (serio - w przypisach znajdziecie info, kto ile zarabiał!),upadające fortuny i zbijane majątki - jest tu wszystko, może poza europejskim rozumieniem romantycznej miłości i stanu zakochania.
Nie warto podchodzić do lektury tej książki jak do fanfika, bo to marnowanie potencjału. Ale jeśli ktoś szuka soczystych plotek i barwnych szczegółów z teatralnego światka samurajskiego Edo, to ta książka go nie zawiedzie.
Żywot kobiety swawolnej Saikaku Ihara
6,8
Chciałbym, żeby każda powieść dokładnie, tak jak ta spełniała wszystkie moje oczekiwania wynikające z przyjętych co do niej założeń. Niestety nie często się to zdarza, ale w tym przypadku miło się zaskoczyłem. Sam tekst, pomimo że tytuł jest dość sugestywny, to wulgarność skryta jest za licznymi metaforami i niedopowiedzeniami. Nie ma więc się co zniechęcać, jeśli nie przepada się za erotyzmem w literaturze, chociaż do pewnego stopnia oczywiście on występuje z uwagi na przyjęty przez autora gatunek zwany jako Ukiyo-zōshi; 'zeszyty ulotnego świata' odnoszących się do dzieł o tematyce zarówno miłosnej, jak i erotycznej, który zresztą sam autor stworzył, dając początek pewnej modzie/ tendencjom w japońskiej epice przez na dobrą sprawę cały XVII wiek. Nie odchodząc jednak aż nazbyt od pewnych standardów okraszony, zostaje on klasycznym dla Japonii patosem wywodzącym się z japońskiego dworu – mianowicie pięknie smutku i przemijania. Bohaterka, której imienia nie poznajmy, pokazuje nam bowiem swój los na tym ulotnym świecie, gdzież wszystko, co mamy tonie w naszej nadchodzącej przyszłości.
Całość nazwałbym z uwagi na formę do pewnego stopnia spowiedzią osoby, która chce przestrzec innych przed swoimi dawnymi wyborami. Książka jest więc wieloma krótkimi, chronologicznie ułożonymi opowieściami z życia protagonistki, która wiodąc życie, jak ze snu przeżywa powoli upadek na samo dno, czego początkiem można nazwać sprzedanie jej przez ojca do domu uciech. Szybko stając się najwyższej rangi kurtyzaną – Tayu – nie docenia przyjętego zaszczytu, co kończy się równie prędką utratą zdobytej pozycji. Doprowadza to do sytuacji, gdzie może już obwołać się wyłącznie pospolitą prostytutką pozbawioną społecznego szacunku, którym w tamtym czasie cieszyły się licencjonowane kurtyzany ze względu na bycie w pewnym sensie ówczesnymi celebrytkami wyznaczającymi trendy wśród mieszczaństwa. Można orzec, że wykonywała w zasadzie każdą pracę podejmowaną przez kobiety w epoce Genroku ('japońskim renesansie') użyczając nam wgląd do bardzo rozwiniętej kultury mieszczańskiej, która przeżywając wówczas swój rozkwit, zdaje się nierozerwalnie połączona z seks biznesem. Na sam koniec główna bohaterka pogrążona ostatecznie w olbrzymiej biedzie, już jako staruszka, na skutek pewnych dwóch zagadkowych wydarzeń wartościuje swoje dawne życie i postanawia odwrócić los.
To za co mogę pochwalić ten utwór, jest właśnie przedstawienie japońskiego społeczeństwa z tego czasu. Pozwolę zacytować sobie pewien fragment: 'Świat stał się miejscem konsumpcji i luksusu'. Już wtedy można by przyjąć, że sposób życia ludzi zmierzał w kierunku zbliżonym do współczesnego. Ogólnie rzuca się w oczy, że ci ludzie nie różnili się zbytnio od współczesnych liberałów. Dotąd mnie zaskakuje, że dużo łatwiej przychodzi mi się utożsamiać z postaciami napisanymi nawet kilkaset lat temu w Japonii niż z tymi z naszego rodzimego kraju, chociażby z okresu międzywojennego i później. Rzuca to ciekawe spojrzenie na skutki wpływu pruderyjnej kultury europejskiej na cały świat. Oczywiście nie ma co pudrować rzeczywistości, bo nie było to społeczeństwo idealne, tylko 'nocne jastrzębie' o widocznej prawdziwej twarzy dopiero pod latarnią. Przekonujmy się o tym nie raz nie dwa. Wprawdzie autor nie stara się idealizować swoich bohaterów, to nie potępia również ich działań. W końcu ludzie to tylko ludzie. Zbędne moralizowanie nie ma sensu.
Sama powieść wbrew względnie smutnemu spojrzeniu na ludzką egzystencję przebijającemu się przez większą jej część przedstawia, że człowiek może się jednak mimo wszystko podnieść, jeśli wyzwoli się spod władzy własnych pragnień. Wszakże wszystko jest tak ulotne, jak przyjemność na uliczce ukiyoshoji, to nie powinniśmy warunkować od tego naszego szczęścia. Życie z całą swoją ulotnością nie jest bezwartościowe i to my decydujemy, w jaki sposób je przeżyjemy. Jeśli coś przeminie, to tuż za rogiem może znajdować się szczęśliwy traf. Z kolei z perspektywy tamtych czasów smutnym wydaje się zależność kobiet od ich urody i młodości, czyli warunków, jakie dawało wielu z nim wygodne życie. Co więcej, było to oddanie swojego losu w ręce mężczyzn. Być może dlatego Iharu Saikaku napisał, że nie ma nic bardziej ulotnego niż los kobiety. Dzisiaj zapewne też wielu mogłoby się z tym częściowo zgodzić.