Ostatnio nie po drodze było mi z kryminałami z północy. Jakoś miałam uraz po Jo Nesbo… tutaj mamy całkiem sporo porządnego kryminału. I to prawda nie sposób się od niej oderwać. Bardzo mi się podobało również podzielenie na kilka historii, które finalnie się łączą. Fabuła jest bardzo rozbudowana i nie ukrywam, że trochę się gubiłam i musiałam się bardzo skupić.
Jest to trzeci tom, ale jeśli nie znacie poprzednich to nic się nie dzieje bo bez problemu można czytać bez znajomości. Swoją droga przy lekturze idealnie smakuje pizza z ananasem 😂
Dobry kryminał, fajnie opowiedziana historia. Nie znam się na programach ochrony świadków i pracy tajnych agentów, więc nie czepiam się spraw technicznych - niektóre rzeczy trochę naciągane, no ale jak wyżej napisałam, nie wiem to nie będę pisać, że coś mi nie pasuje.
Kto jest zabójcą zaczęłam domyślać się jakoś w połowie książki, nie było wskazówki w sumie, ale skojarzyło mi się z pewnym polskim znanym kryminałem i okazało się, że miałam rację, choć same okoliczności morderstwa inne.